Arsenal zatrzymany przez Lens! Asysta Frankowskiego

PAP/EPA / PAP/EPA/MOHAMMED BADRA / Piłkarze Lens cieszą się z gola strzelonego Arsenalowi
PAP/EPA / PAP/EPA/MOHAMMED BADRA / Piłkarze Lens cieszą się z gola strzelonego Arsenalowi

Ogromna niespodzianka w Lens. W meczu 2. kolejki Ligi Mistrzów gospodarze pokonali Arsenal 2:1. Asystę przy zwycięskim trafieniu miejscowych zaliczył Przemysław Frankowski.

W 1. kolejce Arsenal wysoko, bo 4:0 pokonał PSV. Natomiast piłkarze Lens podzielili się punktami z Sevillą (1:1).

W wyjściowym składzie gospodarzy znalazł się Przemysław Frankowski. Z kolei Jakub Kiwior w zespole gości zasiadł na ławce rezerwowych i na boisku się nie pojawił.

Piłkarze Lens dobrze weszli w spotkanie. W 5. minucie Kevin Danso doszedł do dogrania z rzutu rożnego, ale uderzył tuż obok bramki.

Miejscowi szukali premierowego gola, jednak popełnili błąd w rozegraniu. W 14. minucie na własnej połowie pomylił się Adrien Thomasson. Piłkę przejęli Kanonierzy, Bukayo Saka momentalnie zagrał do Gabriela Jesusa, ten znalazł sobie miejsce do strzału i mierzonym uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza.

Wydawało się, że gol ustawił mecz. Arsenal miał potyczkę pod kontrola. Gospodarze, pomimo prób, niewiele potrafili zdziałać pod bramką. Aktywny był Frankowski, jednak on i jego koledzy klarownej szansy nie byli w stanie wykreować.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Arsenal mógł podwyższyć prowadzenie w 20. minucie, kiedy Kai Havertz doszedł do uderzenia. Brice Samba był czujny i zdołał odbić piłkę. Pięć minut później był remis.

Daivd Raya źle rozegrał piłkę, która po chwili wróciła w pole karne. Sepe Wahi odegrał do Thomassona, a ten pięknym strzałem w kierunku dalszego słupka wyrównał. Strata gola nie przebudziła, dość sennych od momentu objęcia prowadzenia, graczy Arsenalu. Pod bramkami niewiele się działo.

Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Arsenalu. W 49. minucie po stracie w polu karnym przed bramkarzem gospodarzy znalazł się Leandro Trossard. Samba odbił uderzenie z kilku metrów.

Wydawało się, że to będzie zapowiedź kolejnych emocjonujących minut. Nic z tych rzeczy. Graczom Lens udało się oddalić grę od własnej bramki. Gospodarze w końcu sami poszukali gola. Okazję na wyjście na prowadzenie stworzyli sobie jednak dopiero w 64. minucie. Wówczas Thomasson urwał się prawą stroną, wycofał do Salisa Sameda. Strzał poszybował tuż obok słupka.

W odpowiedzi do dogrania z rzutu rożnego doszedł do Takehiro Tomiyasu. Japończyk miał sporo miejsca, jego strzał z ośmiu metrów nogą odbił Samba!

W 69. minucie gracze Lens trafili po raz drugi. Z prawej strony dograł w pole karne Frankowski, Waghi tylko dołożył nogę i piłka przy słupku wpadła do bramki gości!

Przegrywając Arsenal zaatakował, ale miał problemy z kreowaniem okazji pod bramką Samby. Minuty płynęły, niewiele wniosły zmiany przeprowadzane przez Mikela Artetę. Kanonierzy nie byli w stanie zagrozić gospodarzom.

To piłkarze Lens mogli zadać cios, kiedy w 88. minucie z pola karnego uderzał Florian Sotoca, piłka o metr minęła bramkę gości. Chwilę później pod bramką gospodarzy doszło do zamieszania. Jeden z obrońców sprzed linii wybił piłkę, która zmierzała do siatki po strzale Reissa Nelsona. Lepszej okazji Kanonierzy w meczu już sobie nie stworzyli.

RC Lens - Arsenal FC 2:1 (1:1)
0:1 - Gabriel Jesus 14'
1:1 - Adrien Thomasson 25'
2:1 - Sepe Wahi 69'

Składy:

RC Lens: Brice Samba - Jonathan Gradit, Kevin Danso, Facundo Medina - Przemysław Frankowski, Nampalys Mendy (73' Andy Diouf), Salis Abdul Samed, Deiver Machado (81' Ruben Aguilar) - Florian Sotoca, Adrien Thomasson (73' Angelo Fulgini) - Sepe Wahi (73' Wesley Said).

Arsenal FC: David Raya - Takehiro Tomiyasu, William Saliba, Gabriel Magalhaes, Ołeksandr Zinczenko (71' Ben White) - Martin Odegaard (80' Eddie Nketiah), Declan Rice, Kai Havertz (71' Reiss Nelson) - Bukayo Saka (34' Fabio Vieira), Gabriel Jesus, Leandro Trossard (71' Emile Smith Rowe).

Żółte kartki: Samed (Lens) oraz Jesus (Arsenal).

Sędzia: Marco Guida (Włochy).

* * *
W drugim meczu grupy B pierwsze zwycięstwo odniosła Sevilla. Hiszpański zespół w wyjazdowej potyczce z PSV prowadzenie objął w 68. minucie. Gospodarze wyrównali po rzucie karnym w 84. minucie, ale cztery minuty później Youssef En-Nesyri trafil na 1:2. Gospodarze grali do końca i w piątej minucie doliczonego czasu. wyrównali po raz drugi.

PSV Eindhoven - Sevilla FC 2:2 (0:0)
0:1 - Gudelj 68'
1:1 - de Jong (k.) 84'
1:2 - En Nesyri 88'
2:2 - Teze 90+5'

[multitable table=1620 timetable=10711]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
Pełny wrażeń powrót Ligi Mistrzów do Berlina. Szalony pościg od 0:2 do 3:2

Komentarze (1)
avatar
Gezra
4.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ten Frankowski to który ten w środku?