Tylko przez dwa lata doświadczony zawodnik bronił barw Paris Saint-Germain. W ostatnim okienku transferowym Lionel Messi zamienił zespół mistrzów Francji na amerykański Inter Miami i po przeprowadzce może pochwalić się znakomitymi liczbami.
Mieszkający obecnie na Florydzie 36-latek zdecydowanie odżył. Niedawno Messi udzielił głośnego wywiadu na łamach magazynu "Ole", w którym przyznał, że nie czuł się najlepiej w stolicy Francji.
Ze słów Messiego wynikało, że nie miał najlepszych relacji z piłkarzami i członkami sztabu szkoleniowego. Jak twierdził, był jednym z piłkarzy niedocenionych po triumfie na katarskim mundialu. Na wypowiedź reprezentanta Argentyny postanowił zareagować Nasser Al-Khelaifi.
- Jak wszyscy widzieli, świętowaliśmy razem z Messim na jednym z treningów, ale świętowaliśmy także prywatnie. Z całym szacunkiem, jesteśmy jednak francuskim klubem - kataloński "Sport" cytuje słowa prezesa PSG.
ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
Przypomnijmy, że w finale mistrzostw świata Argentyna pokonała Francję w serii rzutów karnych. Ówczesny zawodnik Paris Saint-Germain został wybrany MVP turnieju.
- Oczywiście, świętowanie na stadionie było delikatne. Musimy szanować kraj, który pokonał: jego kolegów z drużyny we Francji, a także naszych fanów. On był i jest niesamowitym piłkarzem. Byliśmy dumni, że go tu mieliśmy - dodał Al-Khelaifi.
Czytaj więcej:
Atalanta nie zatrzymała się po pokonaniu Rakowa
Holenderski klasyk przerwany. Kibice nie wytrzymali
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)