Od ubiegłej środy w polskiej piłce trwała dyskusja o tym, kto powinien zastąpić Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
Kandydatów było kilku, jednak najczęściej przewijały się nazwiska Michała Probierza i Marka Papszuna. Ostatecznie Cezary Kulesza postawił na Probierza.
Chwilę po godzinie ósmej 12. września prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza postanowił ogłosić nowego selekcjonera za pomocą... Twittera, choć o 12:00 odbędzie się oficjalna konferencja prasowa.
Od razu po ogłoszeniu tej decyzji rozpętała się dyskusja w internecie. Nie zabrakło słów krytyki oraz niezadowolenia z wyboru selekcjonera. Przeddzień tej informacji na swoim koncie na Twitterze były dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski odniósł się do ówczesnych spekulacji nt. trenera.
ZOBACZ WIDEO: Zdecydowany komentarz po wyborze Probierza. "Jeden z najlepszych polskich trenerów"
- Pierwszym probierzem nowego selekcjonera będzie wyjazdowy mecz z Wyspami Owczymi - napisał Szkolnikowski.
Oczywiście ten post jest nawiązaniem do nazwiska trenera. Probierz jest to także miernik służący za podstawę oceny czegoś. Tym samym według Szkolnikowskiego prawdziwym sprawdzianem Michała Probierza będzie mecz eliminacyjny z Wyspami Owczymi.
Przed Michałem Probierzem i reprezentacją Polski bardzo trudne zadanie. Obecnie nasza kadra zajmuje przedostatnie miejsce w swojej grupie eliminacji do Euro 2024. Przed Polakami jeszcze trzy mecze, które o wszystkim zadecydują.
Pierwszy z nich odbędzie się na wyjeździe 12 października z Wyspami Owczymi. Dwa kolejne już w naszym kraju - 15 października z Mołdawią i 17 października z Czechami.
Zobacz także:
To dlatego Kulesza postawił na Probierza. Zadecydował ten szczegół
Probierz zmierzy się z klątwą. Wisi nad selekcjonerami od 26 lat