Liga Mistrzów wróciła z przytupem. Pierwszego dnia otrzymaliśmy mnóstwo emocji. Były piękne gole, czerwone kartki, kontrowersje. (---> więcej o meczach w grupie E).
Były też rzeczy, które nie zdarzają się często. Ivan Provedel (bramkarz Lazio) ruszył w pole karne Atletico Madryt na ostatnią akcję meczu. Agresywnie nabiegł na piłkę po kapitalnym dośrodkowaniu i strzałem głową pokonał Jana Oblaka. Dzięki temu spotkanie skończyło się remisem 1:1.
Sceny niewiarygodne. Nie udało się to Ciro Immobile, który zmarnował "setkę". Chwilę przed golem wyrównującym świetnie interweniował Oblak po mocnym strzale z dystansu. Jednak w końcu wydarzyło się coś, o czym będziemy pamiętać przez lata.
ZOBACZ WIDEO: "Król Zlatan". Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadł Ibrahimović
Atletico w końcówce postawiło na defensywę, w doliczonym czasie nie potrafiło wydostać się z własnej połowy. I zostało za to ukarane.
Gol Ivana Provedela w meczu z Atletico:
Co ciekawe, nie był to pierwszy gol strzelony w karierze przez Provedela. 7 lutego 2020 roku trafił do siatki w meczu Ascoli Calcio - SS Juve Stabia. Co ciekawe, też po dośrodkowaniu z tej samej strony, też głową i... też w piątej minucie doliczonego czasu.
Kolejną ciekawostką jest to, że był to dopiero szósty gol bramkarza w Lidze Mistrzów. Trzy bramki zdobył legendarny Hans-Joerg Butt, a ostatni był autorstwa Vincenta Enyeamy (2010 rok).
CZYTAJ TAKŻE:
Dymy w OM. Trener rezygnuje po kilku meczach, ultrasi grożą śmiercią prezesowi
Los Viaplay przesądzony. Znamy datę wycofania z Polski
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)