Pomimo rozczarowujących wyników w eliminacjach Euro 2024, Polacy wciąż mogą zapewnić sobie bezpośredni awans z grupy. Statystycy z "We Global Football" wyceniają szansę Polski na 21,36 proc.
W tej chwili Polska jest czwarta w swojej grupie eliminacyjnej, ale do miejsca dającego bezpośredni awans traci tylko dwa punkty. To dystans, który można nadrobić w trzech meczach.
Przed drużyną narodową spotkania z Wyspami Owczymi (12.10), Mołdawią (15.10) i Czechami (17.11). Co ważne, dwa ostatnie spotkania odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie. To bardzo istotne, gdyż do zajmujących miejsca 2. i 3 Czechów i Mołdawian tracimy zaledwie dwa punkty.
Dla Biało-Czerwonych własne boisko to atut w tych eliminacjach. W stolicy zwyciężyli nad Albanią (1:0) i Wyspami Owczymi (2:0), a w międzyczasie pokonali także Niemców (1:0) w meczu towarzyskim. W każdym z tych spotkań Polacy nie stracili nawet bramki.
Oprócz zwycięstw we wszystkich spotkaniach, rozsądnie będzie spojrzeć na Czechów, którzy do rozegrania mają o jeden mecz więcej. Naszych południowych sąsiadów czekają bardzo trudne wyjazdy do Albanii oraz do Polski.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarzom nie chce się grać w reprezentacji? "Te małe rzeczy pokazują nastawienie drużyny"
Zagramy w barażach o Euro 2023? To najbardziej prawdopodobne
Jeśli Reprezentacja Polski nie osiągnie zamierzonego celu, jakim jest bezpośredni awans do mistrzostw Europy z dwóch pierwszych miejsc w grupie, niemal na pewno powalczy o jedno z trzech dostępnych miejsc w przyszłorocznych barażach. "We Global Football" określa szanse Polaków na udział w play-offach na 78,64 proc.
Biało-Czerwoni jeszcze pod wodzą Czesława Michniewicza zajęli 3. miejsce w dywizji A w Lidze Narodów UEFA, co w rankingu ogólnym Ligi Narodów plasuje ich na 11. pozycji. Naszą kadrę wyprzedzają Niemcy, którzy jako gospodarz zwolnieni są z gry w eliminacjach.
Aby Polaków zabrakło nawet w barażach, bezpośredniego awansu nie mogłyby uzyskać aż cztery reprezentacje, które w tej samej dywizji, osiągnęły lepszy rezultat: Hiszpania, Chorwacja, Włochy, Holandia, Dania, Portugalia, Belgia, Węgry i Szwajcaria.
Po wygranej Włochów z Ukrainą (2:1) w ostatniej kolejce, każda z wymienionych reprezentacji zajmuje w swoich grupach jedno z dwóch pierwszych miejsc.
Kto rywalem Polaków?
Aktualnie tylko spadkowicz z dywizji A Ligi Narodów, czyli Walia, ma podobną sytuację do reprezentacji Polski. W grupie D wyprzedza ich Chorwacja, Turcja oraz Armenia. Walijczycy zagrają ostatnie mecze z każdym z bezpośrednich rywali o awans, więc najprawdopodobniej znajdą się w tej samej ścieżce barażów, co Polska.
Jeśli z każdej trzech dywizji (A,B,C) mniej niż cztery reprezentacje nie mają zapewnionego udziału w mistrzostwach Europy, do walki w barażach dołączy zwycięzca dywizji D, czyli Estonia, która całkowicie straciła szanse na bezpośredni awans ze swojej grupy po przegranej z Belgią.
Wygrana Włochów z Ukrainą jest o tyle istotna, że w tym momencie, to Polacy na pewno spotkają się z Estonią w półfinale baraży, a Walia w drodze losowania pozna swojego przeciwnika wśród takich drużyn jak Ukraina, Islandia, Norwegia, Słowenia.
Kiedy i gdzie odbędą się baraże?
Jeśli jesień w eliminacjach okaże się dla reprezentantów Polski nieudana, to 21 marca 2024 roku podejmą na własnym terenie Estonię. W przypadku awansu do finału baraży, które zostaną rozegrane 5 dni później, gospodarz zostanie wylosowany.
Czytaj też:
-> PZPN podjął decyzję w sprawie Santosa!
-> Tyle zapłacimy za romans z Fernando Santosem