W ostatnim czasie o polskiej kadrze nie mówi się w superlatywach. Co chwilę na jaw wychodzą kolejne afery w Polskim Związku Piłki Nożnej, a do tego wszystkiego reprezentacja Polski gra zdecydowanie poniżej krytyki i oczekiwań.
W niedzielę Polacy ulegli 0:2 Albańczykom i szanse na awans na Euro 2024 kadry Fernando Santosa znacznie zmalały. Teraz już musimy oglądać się na rywali, bo nie wszystko jest zależne od nas.
Po spotkaniu głos zabrało wielu byłych piłkarzy, a obecnie ekspertów. Jednym z nich był Wojciech Kowalczyk, który w programie na Kanale Sportowym na YouTube nie zostawił suchej nitki na kapitanie reprezentacji Robercie Lewandowskim.
- Ja nie widziałem kapitana drużyny, który po meczu z Wyspami Owczymi powiedział, że mamy nowe otwarcie. Chciałem się zapytać, co Robert Lewandowski zrobił w ofensywie, w ataku, aby nie mieć przegranego bezpośredniego pojedynku z Albanią? Nie zrobił nic - rozpoczął Wojciech Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO: Jaka atmosfera panuje w reprezentacji Polski? Dziennikarz zdradza kulisy. "Bywałem ostatnio w hotelu kadry"
- Ja tam nie widziałem drużyny pod dowództwem kapitana z nowym otwarciem, który szedłby po wygraną i zdobycie bramki honorowej. Bilans bramkowy mamy lepszy tylko od Wysp Owczych. Mijają trzy miesiące od tej katastrofy, drugich 45. minut w Kiszyniowie. Zjeżdżają się zawodnicy, fajne wakacje mieli, początki sezonu niektórzy dobre, niektórzy słabsze. Wychodzi kapitan i mówi, że to nowe otwarcie będzie. Strzelił dwie bramki z Wyspami Owczymi, bohater narodowy, a teraz zagrał takie piaszczysko - dodał 51-latek.
- Jeżeli mamy od kogoś wymagać, a jest to ktoś, kto został nominowany do Złotej Piłki wśród 30 piłkarzy na świecie to niech mi się nie kompromituje na tle Albanii. Nie tylko trener jest tu winny. Nie będę całej winy zwalał na Krychowiaka. Ktoś tego Lewandowskiego powołał - ostro zakończył Wojciech Kowalczyk.
Reprezentacja Albanii odniosła już trzecie zwycięstwo w tych eliminacjach. Oprócz nich zanotowali po jednym remisie i przegranej. Póki co przewodzą w tabeli grupy E, gdzie mają dwa punkty przewagi nad Czechami, lecz także jeden mecz rozegrany więcej.
Polacy także są po pięciu spotkaniach, lecz porażka w Tiranie była już trzecią w tych eliminacjach, co znacznie oddala szanse na awans na Euro 2024. Kadra Fernando Santosa ma jeszcze dziewięć punktów do zdobycia i dwa punkty straty do drugich Czechów.
Zobacz także:
Dość! Santos musi odejść (OPINIA)
Polacy przegrywają w piekle. To może być koniec tej reprezentacji