Kolejna sensacja w meczu PSG. Słodko-gorzki powrót Kyliana Mbappe

PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Na zdjęciu: Kylian Mbappe wykorzystuje rzut karny
PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Na zdjęciu: Kylian Mbappe wykorzystuje rzut karny

Po rozczarowującym remisie na inaugurację, tym razem drużyna Paris Saint-Germain również nie potrafiła wygrać. W sobotni wieczór PSG tylko zremisowało w Tuluzie 1:1. Oba gole padły po rzutach karnych.

Mecz zaczął się tak naprawdę w 51. minucie. Wtedy miało miejsce wydarzenie, na które w Paryżu wszyscy czekali. Trener Luis Enrique wpuścił na boisko Kyliana Mbappe i Ousmane Dembele, choć głównie chodziło o tego pierwszego.

W pierwszej połowie Paris Saint-Germain miał przewagę w posiadaniu piłki, wymieniali mnóstwo podań, jednak niewiele z tego wynikało.

Ale z Mbappe i Dembele była całkowicie inna gra. Zresztą, w 60. minucie Mbappe na dużej szybkości wbiegł w pole karne i był faulowany przez rywala. Sędzia początkowo tego nie dostrzegł, ale VAR podpowiedział mu właściwą decyzję. Sam poszkodowany podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i pewnym strzałem pokonał bramkarza Tuluzy.

ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"

Z trudem powstrzymał radość po tym trafieniu, przeskoczył przez bandę i pobiegł w kierunku kibiców z Paryża.

Z kolei Dembele grał jak... Dembele. Robił dużo wiatru na skrzydle, ale gdy przyszło wykończyć akcję, to pojawiały się problemy. W 75. minucie zachował się fantastycznie, okiwał trzech rywali w polu karnym, wypracował sobie stuprocentową sytuację, jednak gdy był już niepilnowany na jedenastym metrze, po prostu się poślizgnął i oddał koślawy strzał.

Był też bliski asysty chwilę później. Świetnie podał do rozpędzonego Vitinhii, ten przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale nie trafił między słupki. Przewaga PSG była wyraźna, natomiast zabrakło drugiego gola, który - mówiąc kolokwialnie - zamknąłby to spotkanie.

Gospodarze rzadko kiedy przekraczali linię środkową, a gdy już się to im udało, to brakowało konkretów. Nie zanosiło się na stratę punktów, ale w końcówce nieodpowiedzialnie we własnym polu karnym zachował się Achraf Hakimi, nadepnął na nogę przeciwnika i sędzia wskazał na jedenasty metr.

Podobnie jak Mbappe, tak i Zakaria Aboukhlal okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego i Tuluza doprowadziła do wyrównania.

Toulouse FC - Paris Saint-Germain 1:1 (0:0)
0:1 Kylian Mbappe (k.) 62'
1:1 Zakaria Aboukhlal (k.) 86'

Składy:

Toulouse: Guillaume Restes - Logan Costa, Rasmus Nicolaisen, Moussa Diarra - Mikkel Desler (90+4' Mamady Bangre), Cristian Casseres (71' Niklas Schmidt), Vincent Sierro, Zakaria Aboukhlal (90+4' Warren Kamanzi), Frank Magri (57' Denis Genreau), Gabriel Suazo - Thijs Dallinga (71' Yanis Begraoui).

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Marquinhos, Milan Skriniar, Lucas Hernandez (78' Danilo Pereira) - Warren Zaire-Emery, Manuel Ugarte, Fabian Ruiz (51' Ousmane Dembele) - Vitinha (78' Carlos Soler), Goncalo Ramos, Lee Kang-in (51' Kylian Mbappe).

Żółte kartki: Lee Kang-in, Ugarte, Hakimi, Donnarumma (PSG).

Sędzia: Thomas Leonard.

[multitable table=1605 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Jeden gol w Dortmundzie. Niespodzianka wisiała w powietrzu
"Na pewno nie". To nie są dobre informacje dla Kiwiora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty