Pierwszy mecz ligowy FC Barcelony miał niewiele wspólnego z grą w piłkę. Getafe CF postanowiło w dużym stopniu przerobić go na wydarzenie bardziej związane ze sportami walki, a kataloński zespół momentami się do tego dostosowywał. Jednak największa kontrowersja miała miejsce w doliczonym czasie gry.
Ronald Araujo był ewidentnie faulowany w polu karnym rywala, ale sędzia po konsultacji z wozem VAR i obejrzeniu sytuacji zdecydował się na odgwizdanie wcześniejszego zagrania ręką Gaviego. Problemem w tym przypadku było to, że nie jest wiadome, czy to nieprzepisowe zagranie rzeczywiście miało miejsce.
Faktem jest, że rzutu karnego nie było, co nie spotkało się z aprobatą organów zarządzających i wysyłających sędziów na poszczególne spotkania La Ligi. Stało się jasne, że Cesar Soto Grado nie posędziuje meczu w drugiej kolejce rozgrywek, a to ma być właśnie pokłosiem jego błędnych decyzji z meczu Barcy z Getafe.
Z informacji podanych przez Joana Fabregasa z dziennika "ARA" wynika, że Komitet Techniczny Sędziów uważa, że zagranie ręką Gaviego nie powinno być odgwizdane przez sędziego jako przewinienie. Z kolei zasadność odgwizdania faulu na Ronaldzie Araujo miała zostać potwierdzona.
Z tego wszystkiego wynika, że w doliczonym czasie gry meczu z Getafe Barcelonie należał się rzut karny. To oczywiście mogło zmienić wynik końcowy tej rywalizacji, która ostatecznie zakończyła się bezbramkowym remisem.
ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"
Czytaj też:
Liga saudyjska będzie dostępna w Polsce
Polski klub oficjalnie przejęty