Wiele wskazuje na to, że Joao Felix po czterech latach spędzonych w Atletico Madryt zmieni otoczenie. Portugalczyk nie chce już dłużej grać w barwach Los Colchoneros, a i klub chętnie by się z nim pożegnał. Diego Simeone również nie za bardzo na niego liczy, co pokazał w niedawnym meczu ligowym z Granadą, który 23-latek w całości obejrzał z ławki rezerwowych.
W okresie przygotowawczym reprezentant Portugalii również nie dostawał minut, co jasno pokazuje jego sytuację. Teraz jednak w relacjach zawodnika z klubem pojawiły się nowe okoliczności, bowiem podczas wspomnianej rywalizacji z Granadą piłkarz był obrażany przez fanów Atletico.
Można powiedzieć, że to przechyliło szalę. Z informacji podanych przez dziennikarkę telewizji La Sexta, Belen Sanchez Garcię, wynika, że obóz zawodnika planuje rozwiązanie kontraktu z madryckim klubem.
Mijający czas nie zmienił intencji zawodnika i Portugalczyk wciąż chce odejść z Atletico. Natomiast impas towarzyszący rozmowom dotyczącym jego odejścia sprawił, że obóz gracza zdecydował się na podjęcie radykalnych kroków poniekąd wymuszając zakończenie współpracy z Los Colchoneros.
23-latek wciąż ma nadzieję na transfer do FC Barcelony. Kilka tygodni temu w rozmowie z Fabrizio Romano przyznał, że jego marzeniem jest gra dla Barcy i chciałby kiedyś w niej zagrać. Jego przejście do stolicy Katalonii forsuje Jorge Mendes, który jest agentem piłkarza, a jednocześnie ma bardzo dobre relacje z prezesem Blaugrany, Joanem Laportą.
Czytaj też:
Austriacy boją się polskich kibiców
Szczęsny zagra w Arabii Saudyjskiej?
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"