Koniec serii bramkarza Ruchu Chorzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jakub Bielecki
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jakub Bielecki
zdjęcie autora artykułu

W meczu Warty Poznań z Ruchem w bramce Niebieskich zabrakło Jakuba Bieleckiego. Między słupkami zastąpił go Michał Buchalik. Dla tego pierwszego oznaczało to zakończenie pięknej serii.

Po 4. kolejce PKO Ekstraklasy sztab szkoleniowy beniaminka PKO Ekstraklasy Ruchu Chorzów dokonał zmiany w bramce. Po trzech latach, po raz pierwszy między słupkami w potyczce o ligowe punkty zabrakło Jakuba Bieleckiego.

22-latek w bramce Niebieskich po raz pierwszy stanął w spotkaniu o punkty w III lidze. 20 września 2020 roku golkiper, w wygranej 4:0 potyczce z Lechią Zielona Góra, zaprezentował się z bardzo dobrej strony i, jak się później okazało, na dłużej zajął miejsce między słupkami.

Ponad pół roku później Jakub Bielecki świętował z Ruchem awans do II ligi, a po kolejnych dwunastu miesiącach do Fortuna I ligi.

W niej także nie oddał miejsca w składzie. Jedynie w potyczce Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze (0:1) sztab szkoleniowy dał szansę gry Jakubowi Osobińskiemu. W tym spotkaniu "Bielu" i tak pojawił się na placu gry w końcówce, kiedy partner doznał drobnego urazu.

ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"

Po awansie do PKO Ekstraklasy, przy Cichej postanowiono wzmocnić obsadę bramki. Odszedł Osobiński, a klub zakontraktował Michała Buchalika, który barw Ruchu bronił w sezonie 2013/14.

W pierwszych trzech meczach Jakub Bielecki wychodził w podstawowym składzie. Jednak pojawiały się błędy, głównie na przedpolu. W spotkaniu w Warszawie z Legią "Bielu" zawalił drugą bramkę.

W efekcie, po porażce 0:3, sztab postanowił dokonać zmiany w bramce. W wyjazdowym meczu w Grodzisku z Wartą Michał Buchalik przepuścił dwie bramki (2:2), ale wydaje się, że linii obronnej dał większy spokój.

Co ciekawe, w poprzednim sezonie Ruch mógł pochwalić się najlepszą defensywą w Fortuna I ligi. Obecnie, po czterech meczach, Niebiescy zaraz za Puszczą mają aktualnie jedną z najsłabszych linii obronnych.

Jakub Bielecki w spotkaniach o ligowe punkty rozegrał z rzędu 100 meczów, do tego należy dodać dwa mecze barażowe o awans do Fortuna I ligi.

Czytaj także: Trenerzy Warty Poznań i Ruchu Chorzów zgodni. Wiadomo co się stało zawodnikom zielonych W sieci wrze. Kibic Lecha zakradł się na trybunę Legii Warszawa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty