Legendarny piłkarz uderza w Błaszczykowskiego. "Mam tylko pytanie"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski i Grzegorz Lato
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski i Grzegorz Lato

Jakub Błaszczykowski oficjalnie zakończył sportową karierę. Choć w kierunku 37-latka kierowane są głównie pochlebne słowa, to jednak nie brakuje też tych negatywnych. Na takie w rozmowie z portalem polsatsport.pl zdecydował się Grzegorz Lato.

Przed sobotnim meczem Wisły Kraków nastąpiło pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Legendarny zawodnik ma za sobą grę w czołowych europejskich klubach czy też mnóstwo występów w reprezentacji Polski, dla której rozegrał dokładnie 105 meczów.

Największym osiągnięciem obecnego 37-latka w barwach Biało-Czerwonych było dojście do 1/4 finału podczas Euro 2016. To właśnie ten fakt postanowił wykorzystać Grzegorz Lato do tego, by wbić szpilkę Błaszczykowskiemu.

- (Kuba, dop. SM) Rozegrał w kadrze o pięć meczów więcej ode mnie. Mam tylko pytanie: co włożył do gabloty? - mówił Lato w rozmowie z portalem polsatsport.pl.

ZOBACZ WIDEO: Czarne miesiące PZPN. Co dalej? "Zrobiło się nieciekawie"

- W jego okresie reprezentacja nie zdobyła żadnego trofeum, a jej największy sukces to ćwierćfinał Euro 2016 - odpowiedział dziennikarz Polsatu Sport. - Dziękuję. A u mnie, co tam jest? - dopytywał Lato. - Złoto i srebro igrzysk olimpijskich i dwa medale MŚ - odpowiedział prowadzący rozmowę. - Nie dołożyłby pan jeszcze coś? - mówił Lato. - Tytuł króla strzelców MŚ 1974 r. - dodawał dziennikarz. - I piąte miejsce MŚ 1978 r. Nieduża różnica - wtrącił Grzegorz Lato.

73-letni były reprezentant Polski zwrócił uwagę na fakt, że za czasów obecności Jakuba Błaszczykowskiego w kadrze Biało-Czerwoni tylko raz osiągnęli dobry wynik (na wspomnianym Euro 2016). To zdaniem Laty zbyt mało jak na zawodnika takiej klasy.

Przypomnijmy, że Błaszczykowski, oprócz Euro w 2016 roku, wziął także udział w mistrzostwach świata 2018 i mistrzostwach Europy 2012. Dwie ostatnie z wymienionych reprezentacja Polski kończyła na fazie grupowej.

Zobacz także:
Nie gryzł się w język ws. Krychowiaka
Piłkarz Pogoni Szczecin przestrzega

Źródło artykułu: WP SportoweFakty