Gdy rok temu Bayern Monachium ogłaszał transfer Sadio Mane, wszyscy byli pod wrażeniem. Bawarczykom gratulowano sprowadzenia czołowej gwiazdy Premier League i to za stosunkowo niewielkie pieniądze (32 mln euro). Mane w Monachium miał być następcą Roberta Lewandowskiego i nową największą gwiazdą drużyny.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla Senegalczyka. W 38 meczach zdobył co prawda 12 bramek, jednak większość z nich w pierwszej części sezonu. Z czasem natomiast coraz częściej zaczął zawodzić, a dodatkowo sprawiał problemy pozaboiskowe. Głośno było chociażby o tym, jak uderzył Leroy'a Sane.
Zdaniem mediów na dziś były gwiazdor Liverpoolu nie znajduje się w planach Thomasa Tuchela na nadchodzący sezon. Możliwe, że swoją karierę kontynuować będzie w Arabii Saudyjskiej. Zwłaszcza, że sam zawodnik wydaje się mieć już dość pobytu w Niemczech.
Doskonale obrazuje to ostatnia sytuacja, gdy z zawodnikiem starał porozmawiać się jeden z niemieckich dziennikarzy. Po zaczepieniu Mane usłyszał tylko: - Zabijaliście mnie każdego dnia, a teraz chcecie, żebym z wami rozmawiał - po czym piłkarz odszedł w swoją stronę. Całość można zobaczyć na poniższym wideo.
Czytaj także:
- Napadnięto i okradzono gwiazdę PSG
- Spadkowicz nie potrafi awansować
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny