Media z Hiszpanii i Francji donoszą, że Kylian Mbappe po wakacjach stawił się w poniedziałek w centrum treningowym Paris Saint-Germain w celu odbycia testów medycznych. 5 lipca prezes Nasser Al-Khelaifi zapowiedział, że daje piłkarzowi 10 dni na to, aby się określił. Czas ten dobiegł końca. Nie oznacza to jednak, że decyzja co do jego przyszłości zapadła.
Wiadomo, jak wygląda idealny scenariusz dla piłkarza. Brzmi on tak, że francuski gwiazdor wypełnia obowiązujący go do końca czerwca przyszłego roku kontrakt, a później zostaje wolnym zawodnikiem na rynku. Na takie rozwiązanie kategorycznie nie chcą się zgodzić w Paryżu. PSG żąda, by zawodnik przedłużył umowę do 2025 roku. W innym przypadku zostanie sprzedany.
Jak podają media, dla Mbappe wypełnienie umowy w stolicy Francji jest ważne dlatego, że to oznaczałoby wypłacenie mu 80 mln euro z racji zapisu lojalnościowego w umowie. Napastnik nie chce zrezygnować z tak wielkich pieniędzy, lecz klub nie zamierza oddawać go za darmo. "As" przekonuje, że piłkarz sam nie ogłosi decyzji, bo wówczas złamałby warunki kontraktu i automatycznie mógłby pożegnać się ze wspomnianą wyżej premią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siła plus precyzja! Cudowny gol 19-latka
Według "L'Equipe", na pierwszej powakacyjnej sesji treningowej zaplanowanej na wtorek, pojawi się Nasser Al-Khelafi. Prezes PSG prawdopodobnie spotka się z Mbappe, aby omówić kwestię jego przyszłości. Jeśli w tej sprawie nic nie ruszy do przodu, piłkarz zostanie zobowiązany do wylotu do Japonii w sobotę wraz z resztą zespołu na przedsezonowe tournee po Azji.
Kylian Mbappe zwleka, bo czas działa na jego korzyść i wcale nie musi godzić się na odejście, bo posiada ważny kontrakt. To PSG musi być zdeterminowane do tego, aby kluczowe decyzje zapadły w tym tygodniu. RMC Sport spekuluje czy w przypadku braku osiągnięcia porozumienia, paryżanie byliby w stanie odesłać swoją największą gwiazdę na trybuny, aby wywrzeć na nim większą presję i zagrozić brakiem gry przez cały sezon. To wręcz nieprawdopodobny scenariusz, ale może okazać się ostatnią deską ratunku dla paryżan.
Z uwagą wydarzeniom dotyczącym Mbappe przyglądają się w Madrycie. Niedawno prezes Realu, Florentino Perez zaczął wywierać presję, sugerując, że podpisanie umowy z Francuzem w przyszłym roku może okazać się niemożliwe. Szef Królewskich liczy na to, że umowę z Mbappe uda się parafować już w obecnym oknie transferowym (zobacz więcej ->>).
Jako ciekawostkę dodajmy, że w Realu nadal wolny pozostaje prestiżowy numer 9 na koszulce. Dziennikarze nie mają wątpliwości, że "czeka" on właśnie na Kyliana Mbappe.
Czytaj również:
Ronaldo jednak zagra w Lidze Mistrzów?!