Przyzwyczailiśmy się do tego, że na mistrzostwa świata za każdym razem kwalifikowało się 13 zespołów. 10 z nich awans uzyskiwało przez eliminacje, natomiast pozostała trójka dostawała się dzięki barażom.
Teraz jednak czeka nas zmiana. Na turnieju w 2026 roku, który odbędzie się w USA, Kanadzie i Meksyku łącznie rywalizować będzie 48 drużyn. Oznacza to, że nastąpił wzrost ekip z Europy. Konkretnie awans wywalczy 16 zespołów.
Z tego powodu musiało dojść do zmiany formatu przez UEFA. I to właśnie miało miejsce, teraz 54 drużyny podzielone zostaną na 12 grup. W połowie rywalizować będzie pięć zespołów, natomiast w drugiej części po cztery drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski straci opaskę kapitana reprezentacji Polski?
Wszystkie reprezentacje, które zakończą zmagania w grupach na drugich miejscach, będą walczyć w barażach. Do 12 drużyn dojdą cztery zespoły z najlepszym rankingiem z Ligi Narodów, które uplasowały się na niższych pozycjach w eliminacjach. Spośród szesnastu nacji awans do MŚ wywalczą cztery.
Na nadchodzących mundialu na pewno nie zobaczymy Rosję. UEFA wciąż nie dopuszcza tego kraju do międzynarodowej rywalizacji z uwagi na wojnę w Ukrainie.
W tym wszystkim nie ma dobrych informacji dla reprezentacji Polski, mimo że na turniej pojedzie więcej drużyn z naszego kontynentu. Obecnie Biało-Czerwoni muszą notować jak najlepsze wyniki w eliminacjach Euro 2024, by nie trafić do trzeciego koszyka. Wszystko będzie tutaj zależne od miejsca naszej kadry w światowym rankingu. W przypadku, gdy nie zagramy na ME w Niemczech, możemy mieć spory problem w kontekście losowania grup kwalifikacji do MŚ 2026.
Przeczytaj także:
Jest potwierdzenie. "Z dumą i radością przyjmuję decyzję UEFA"