Podczas mundialu w Katarze Służby Ochrony Mediów Społecznościowych FIFA (SMPS) zaproponowały zawodnikom, trenerom i urzędnikom ochronę przed nienawistnymi wpisami w mediach społecznościowych. Używano do tego m.in. sztucznej inteligencji.
FIFA dopiero teraz opublikowała raport z działań mających ograniczyć hejt wobec osób zaangażowanych w futbol. Dane są zatrważające.
Przeanalizowano ponad 20 milionów wpisów na Twitterze, Instagramie, Facebooku, TikToku oraz Youtube. Prawie 20 tysięcy postów zostało zaklasyfikowanych jako obraźliwe, dyskryminujące czy zawierało groźby. Naruszenia przepisów zgłoszono platformom. Do tego prawie 287 tysięcy komentarzy zostało ukrytych przed opinią publiczną.
ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska
Co ciekawe, jeden mecz przykuł szczególną uwagę. Było nim starcie Anglia - Francja (1:2). Do tego większość wpisów pochodziło z Europy oraz Ameryki Południowej. Zidentyfikowano ponad 300 osób, a ich dane przekazano federacjom oraz organom ścigania. Część hejterów odpowie więc za swoje czyny.
- Dyskryminacja jest przestępstwem. Z udziałem tego narzędzia (SMPS - przyp.red.) zidentyfikowaliśmy je i zgłosiliśmy władzom, żeby mogli zostać ukarani za swoje przestępstwa - powiedział prezes organizacji Gianni Infantino.
Czytaj więcej:
Miliardy dla Ukrainy. Rosyjski oligarcha blokuje wypłatę pieniędzy