Wyszło na jaw. Messi miał problemy na lotnisku w Chinach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / twitter.com/Rosariotres / Na zdjęciu: Leo Messi na lotnisku w Pekinie
Twitter / twitter.com/Rosariotres / Na zdjęciu: Leo Messi na lotnisku w Pekinie
zdjęcie autora artykułu

Lionel Messi musiał spędzić ok. dwóch godzin na lotnisku po przylocie do Chin. Argentyńczyk nie miał bowiem wizy wjazdowej do Państwa Środka.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek (15 czerwca) w Pekinie odbędzie się mecz towarzyski Argentyna - Australia. Kibice w Państwie Środka cieszą się na zapowiadany występ Lionela Messiego (więcej TUTAJ).

Jak donosi kataloński "Sport", kapitan ekipy aktualnych mistrzów świata przyleciał do Chin prywatnym odrzutowcem w sobotę (10 czerwca) i... od razu utknął na pekińskim lotnisku. Gwiazdor futbolu nie posiadał bowiem wizy wjazdowej.

Messi okazał jedynie hiszpański paszport. W tej sytuacji piłkarz musiał poczekać ok. dwóch godzin na decyzję urzędu imigracyjnego, który ostatecznie wydał mu wizę w trybie specjalnym.

Sparing Argentyny z Australią wywołuje w Chinach potężne zainteresowanie. Ceny biletów na mecz wahały się w przedziale od 580 do 4800 juanów (ok. 620 euro) i szybko się wyprzedały.

Wejściówki są teraz dostępne wyłącznie na platformach sprzedażowych w sieci, które oferują ich odsprzedaż za kwotę nawet 18 tys. juanów (ponad 2 tys. euro).

Zobacz: Neymar zaskoczył w sprawie transferu Messiego. Ujawnił, jak było

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny strzał w Ameryce Południowej. Prawdziwe "golazo"!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty