Finał Ligi Mistrzów jest zwieńczeniem sezonu w europejskim futbolu. Spotykają się w nim najbardziej wytrwałe zespoły. W tym starciu Manchester City zmierzy się z Interem Mediolan, a przed rywalizacją na konferencji prasowej pojawił się opiekun włoskiego zespołu, Simone Inzaghi.
Oczywiście mediolańczycy nie będą faworytem tej rywalizacji i Włoch zdaje sobie z tego sprawę. - Wiemy, jaki rodzaj gry będziemy musieli zaprezentować, Manchester City to obecnie najsilniejsza drużyna na świecie. Jednak znamy naszą drogę i jesteśmy dumni, że zaszliśmy tak daleko. Zrobimy wszystko, aby zagrać niesamowicie skoncentrowani. Będziemy musieli ograniczyć nasze błędy i dać z siebie wszystko przeciwko bardzo silnej drużynie - przyznał wprost.
47-latek miewał trudne momenty w tym sezonie, ale widzi w tym plusy dla swojej drużyny. - Rozegramy 57. mecz w tym sezonie, to była bardzo długa podróż. Pierwsze 56 meczów pozwoliło nam dojść do sytuacji, w której możemy rozegrać ten mecz. Przeżyliśmy trudne chwile, dzięki którym rozwinęliśmy się jako zespół. Zawodnicy świetnie się ze sobą zgrali. Włożyliśmy w to niesamowity wysiłek, który doprowadził nas aż tutaj - zauważył Włoch.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!
Trener nie ma wątpliwości co do tego, co doprowadziło jego zespół do finału Ligi Mistrzów. - Mamy świetną okazję, aby napisać kolejną kartę w historii klubu. Wiemy, że będzie to bardzo trudne, ale spróbujemy osiągnąć to razem, co jest słowem, które nas tu doprowadziło i razem spróbujemy dokonać tego wyczynu - stwierdził.
Oczywiście nie mogło zabraknąć tematu największej gwiazdy rywali, Erlinga Haalanda. Jak go zatrzymać? - Znamy siłę rywala, siłę Haalanda. Będzie pod specjalną obserwacją jak wszyscy. Jest napastnikiem, przygotowaliśmy coś na niego, ale cała drużyna będzie musiała być dobra w kontrolowaniu i ograniczaniu gry całego Manchesteru City - powiedział Inzaghi.
Z problemami zdrowotnymi przed tym meczem zmaga się Henrich Mchitarjan i nie jest jasne, czy będzie mógł wyjść w pierwszym składzie. - W piątek jest ostatnia sesja treningowa. Mchitarjan w czwartek miał pierwszą pełną sesję treningową po 22 dniach, ale mam co do niego dobre odczucia - przyznał trener.
Czytaj też:
Znamy datę gali Złotej Piłki
Suarez zagra z Lionelem Messim?