W PSG są sfrustrowani postawą Neymara. "Forma prowokacji"

Getty Images /  Eric Alonso / Na zdjęciu: Neymar
Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Neymar

PSG w miniony weekend odzyskało tytuł mistrzów Francji. Sukcesu wraz z kolegami nie świętował jednak Neymar, który zamiast tego postanowił wybrać się na GP Formuły 1 w Monako. Postawa Brazylijczyka nie przeszła bez echa w klubie.

W tym artykule dowiesz się o:

Remisem 1:1 zakończył się sobotni mecz pomiędzy RC Strasbourg a Paris Saint-Germain. Wywalczony punkt wystarczył jednak, by na kolejkę przed końcem sezonu paryżanie mogli cieszyć się z 11., rekordowego, tytułu mistrza kraju.

Do Alzacji, by świętować wspólnie z drużyną, zdecydowali się udać wszyscy piłkarze PSG, włącznie z tymi kontuzjowanymi. Wszyscy, poza Neymarem. Brazylijczyk wolał bowiem wybrać się do Monako, gdzie z bliska oglądał wyścig GP Formuły 1.

Piłkarza starał się tłumaczyć Christophe Galtier. Jak donosi "L'Equipe", otoczenie trenera podkreśla, że kontuzjowani zawodnicy nie mają obowiązku podróżowania z zespołem, a pozostali piłkarze udali się na spotkanie z własnej woli.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"

Według francuskich dziennikarzy to jednak nie załagodziło sytuacji, a wiele osób w klubie ma być sfrustrowanych postawą gwiazdora. Niektórzy postrzegają ją nawet jako "prowokację". Ma to mieć związek z pogłoskami, o potencjalnym odejściu Neymara z PSG.

Wcześniej w mediach sporo mówiło się o tym, że władze klubu mają już dość Brazylijczyka i są skore oddać go nawet na wypożyczenie, w trakcie którego to francuski klub pokrywałby część jego pensji.

Neymar do PSG trafił latem 2017 roku za rekordowe 222 mln euro. Od tamtej pory rozegrał w klubie 173 mecze, w których strzelił 118 goli i zanotował 77 asyst.

Czytaj także: 
Upokorzona Borussia bez szans na powtórkę w kolejnych sezonach? Mistrzostwo odjechało na finiszu
Wybuch paniki na stadionie. Tragiczny bilans

Komentarze (1)
avatar
Richard Varga Gattling
29.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ci Francuzi to jacyś pokręceni są. Najpierw pod jego domem domagają się żeby odszedł, a teraz są oburzeni, że nie świętuje mistrzostwa z klubem.