Skandal w Gliwicach! Mecz zakończony przed czasem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Mecz Piasta z Lechią został przerwany
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Mecz Piasta z Lechią został przerwany
zdjęcie autora artykułu

Skandaliczne sceny w Gliwicach. Mecz Piasta z Lechią został zakończony przed czasem, ponieważ "kibice" gości kilkukrotnie przerywali mecz rzucaniem rac na murawę.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz Piasta Gliwice z Lechią Gdańsk był jednym z tych, które nie decydowały już o niczym. Pierwsi mieli zapewnione piąte miejsce, a drudzy już jakiś czas temu pożegnali się z PKO Ekstraklasą. Nie oznacza to, że nie mogliśmy spodziewać się ciekawego spotkania. Wręcz przeciwnie. Skoro oba zespoły znały już swój los, to mogły pozwolić sobie na więcej luzu i efektownej gry.

To spotkanie było również pożegnaniem Jakuba Szmatuły nie tylko z Piastem, ale i karierą piłkarską. 42-latek jest legendą gliwiczan, z którymi był związany przez większość przygody z piłką. Z niebiesko-czerwonymi golkiper zdobył trzy medale mistrzostw Polski - brązowy, srebrny i złoty.

Do tego z najwyższego kruszcu sam walnie się przyczynił, broniąc rzut karny Jesusa Imaza w meczu przeciwko Jagiellonii Białystok. Piast moment wcześniej w dramatycznych okolicznościach trafił na 2:1 w doliczonym czasie gry, by po chwili z nieba znaleźć się w piekle. Wtedy właśnie Szmatuła zatrzymał Imaza, a gliwiczanie sięgnęli po pierwszy w swojej historii tytuł mistrza Polski. Z Lechią bramkarz zagrał jako kapitan, a w 2. minucie - przy szpalerze obu drużyn - opuścił boisko. Już zimą dołączył on do sztabu szkoleniowego i w następnym sezonie dalej będzie trenerem bramkarzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

Pierwsze pół godziny nie było wielkim widowiskiem. Przewagę miał Piast, ale nie potrafił jej udokumentować. Tymczasem w 29. minucie na prowadzenie niespodziewanie wyszła Lechia. Dominik Piła jak juniora ograł Miguela Munoza, z asekuracją nie zdążył Jakub Czerwiński, a młodzieżowiec gości znalazł podaniem Marco Terrazzino. Pomocnik płasko przymierzył i nie dał szans Frantiskowi Plachowi.

Gospodarze mogli błyskawicznie wyrównać. Kamil Wilczek wstrzelił piłkę przed bramkę, ale żaden z jego kolegów nie zdołał w nią trafić. Akcję zamykał jednak Arkadiusz Pyrka, który od razu uderzył. Futbolówka po drodze otarła się od obrońcy i minimalnie minęła cel.

Druga połowa niestety nie została dokończona. "Kibice" Lechii przez kilkanaście minut rzucali racami na murawę i po kilku próbach wznowienia meczu, sędzia zakończył spotkanie. O wyniku tej rywalizacji zadecyduje PZPN. Lechia spadła z Ekstraklasy na boisku, ale i na trybunach. Skandal.

Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)* 0:1 - Marco Terrazzino 29'

Składy: Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła (2' Frantisek Plach) - Arkadiusz Pyrka, Miguel Munoz, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek - Michael Ameyaw, Michał Chrapek, Jorge Felix - Kamil Wilczek.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Jakub Kałuziński - Dominik Piła, Marco Terrazzino, Ilkay Durmus - Kacper Sezonienko.

Żółta kartka: Ameyaw (Piast). Sędzia:

Marcin Kochanek (Opole).

*mecz zakończony przed czasem

--> Legia żegna piłkarza --> Doświadczeni zawodnicy odchodzą z Pogoni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty