Sympatycy FC Barcelony długo czekali na ten dzień. Na boisku podopieczni Xaviego spisali się bez zarzutu. "Blaugrana" była zdecydowanie lepsza od Espanyolu i zwyciężyła 4:2 na RCDE Stadium w stolicy Katalonii. Robert Lewandowski dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Chuligani identyfikujący się z Espanyolem chcieli za wszelką cenę chcieli popsuć święto lokalnemu przeciwnikowi. Tuż po końcowym gwizdku Lewandowski wraz z kolegami świętował w kole środkowym.
"Kibice Espanyolu wlecieli na murawę. Piłkarze Barcy musieli uciekać" - relacjonował na Twitterze dziennikarz Marcin Gazda.
Pseudokibice przedostali się z trybun na murawę, natomiast zawodnicy FC Barcelony w mgnieniu oka zbiegli do tunelu. To mogło się skończyć dramatycznie. Służby porządkowe przez kilka minuty nie potrafiły zatrzymać fanów Espanyolu, którzy między innymi zdemolowali kamery telewizyjne.
ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?
Grupa mężczyzn nie zamierzała opuścić murawy po bolesnej porażce Espanyolu z nowym mistrzem Hiszpanii. W tych okolicznościach policjanci musieli bronić dostępu do szatni. Można spodziewać się, że gospodarze zostaną surowo ukarani przez władze ligi.
Komentatorzy stacji Eleven Sports byli w ciężkim szoku po wydarzeniach w Barcelonie. - To jest wstyd. Stadionowa patologia. Inaczej się tego nie da nazwać - grzmiał na antenie Sebastian Chabiniak.
Czytaj więcej:
Ile?! Trudno uwierzyć! Brawo, "Lewy"!
"Lewy" przebił wszystkich! Dokonał tego jako pierwszy Polak