Ostatnie dziewięć meczów Piasta Gliwice to siedem zwycięstw i dwa remisy. Tak imponująca seria pozwoliła bardzo szybko zamknąć temat utrzymania w PKO Ekstraklasie. Gliwiczanie są już bezpieczni i do ostatnich czterech spotkań w tym sezonie mogą przystąpić na większym luzie. Ale wcale nie oznacza to, że teraz Aleksandar Vuković powie swoim zawodnikom, że ci mogą odpuścić.
- Skupiamy się na sobie. Dużo rozmawiamy, żeby w ostatnich meczach pokazać dużą ambicję i determinację w sytuacji, gdy cel został przez nas osiągnięty. Chcemy podejść tak samo do kolejnych meczów, z odpowiednim zaangażowaniem. Jest to wyzwanie, któremu chcemy podołać - mówił Serb na konferencji prasowej.
W Gliwicach zaczęło się też "narzekanie", że Piast wygrywa tylko ze słabszymi rywalami. W 2023 roku nie wygrał w czterech meczach - z Rakowem, Legią, Lechem, Pogonią i... Jagiellonią na inaugurację wiosny. - Zawsze jest przestrzeń do tego, by być lepszym. Stać nas na wygrywanie z drużynami z czołówki i na pewno to się wydarzy. Niestety stać nas też na to, żeby przegrywać z zespołami, które są niżej w tabeli. Jest to częścią naszej pracy - mówi Vuković.
- Nie jest to dla mnie aż tak istotne. To po prostu statystyka, również zbieg okoliczności mówiący trochę, ale nie wszystko. Co by zmieniło, gdybyśmy zdobyli tyle samo punktów, ale w meczach z innymi rywalami? Mogliśmy wygrać z Rakowem, a przegrać z drużyną, która spada z ligi. Taka jest piłka. To nie jest najważniejsze - dodał szkoleniowiec Piasta.
W sobotnie popołudnie Piast zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom, który ma 38 punktów i jeszcze nie może być pewny utrzymania, choć przewaga nad strefą spadkową wydaje się bezpieczna (w tym momencie wynosi sześć punktów).
Początek meczu Radomiak Radom - Piast Gliwice w sobotę o godz. 15.
CZYTAJ TAKŻE:
Prestiżowe starcie trenerów w PKO Ekstraklasie. "Nie mam wpływu na myśli Runjaicia"
Oficjalnie: potężna kara dla Filipa Mladenovicia
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...