Dawid Szwarga nie miał jeszcze okazji zadebiutować w roli pierwszego szkoleniowca Rakowa Częstochowa, a już zdążył wywołać kontrowersje. Chodzi o to, że były asystent Marka Papszuna nie posiada licencji UEFA Pro.
Dokument jest wymagany w przypadku trenerów w PKO Ekstraklasie. O sprawie pisze portal sport.tvp.pl.
Szwarga, podobnie jak Adrian Siemieniec (Jagiellonia Białystok) i Kamil Kuzera (Korona Kielce), do końca tego sezonu będzie mógł prowadzić zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej na podstawie licencji tymczasowej.
ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"
Od 1 lipca 2023 r. - w myśl przepisów PZPN - nie będzie to możliwe! Obowiązujące regulacje nie pozwalają bowiem na pracę bez licencji UEFA Pro, a wymienieni trenerzy nie posiadają wymaganego dokumentu.
Jak podaje sport.tvp.pl, PZPN przymierza się jednak do... zmiany. "Ten przepis po prostu trzeba zmienić. Kluby i tak mogą go obchodzić, robiąc cyrk i stawiając na kogoś, kto wcieli się w rolę słupa i użyczy licencji. To nie ma sensu" - słychać w środowisku trenerskim.
Prawdopodobny plan zakłada, że od nowego sezonu samodzielna praca w PKO Ekstraklasie będzie możliwa również dla szkoleniowców, którzy są w trakcie odbywania kursu UEFA Pro.
Zobacz:
Marek Papszun zabrał głos ws. swojej przyszłości. "Dzwonią różni ludzie"
To dlatego Raków nie wziął trenera z zagranicy. Szef stawia sprawę jasno