Wiosną za kadencji Dariusza Marca drużyna wygrała dwa z trzech meczów na poziomie III ligi. O przyszłości szkoleniowca zadecydowała jednak niespodziewana porażka 2:3 w starciu wyjazdowym z Sokołem Sieniawa.
Na stanowisku trenera Wieczystej Kraków był zatrudniony od września minionego roku. Trzecioligowiec walczy o awans na szczebel centralny i prowadzi w tabeli, więc zwolnienie 53-latka można rozpatrywać w kategoriach niespodzianki.
- Nie mogę mówić o żalu, choć to sytuacja naprawdę niespotykana. Bardzo dziwna. Dopiero zaczynasz rundę, odrabiasz straty punktowe, awansujesz na pierwsze miejsce w tabeli, przegrywasz jeden mecz i jesteś zwolniony. Właściciel tak zadecydował i tyle - skomentował sam zainteresowany w rozmowie z portalem meczyki.pl.
Można powiedzieć, że zmiana trenera przyniosła zamierzony efekt. W debiucie Wojciecha Łobodzińskiego krakowianie pokonali 3:0 zespół Orlęta Radzyń Podlaski. Bilans Marca na trzecim poziomie rozgrywkowym to dziewięć zwycięstw, dwa remisy oraz trzy porażki.
- Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Tak mogę powiedzieć. Nie było żadnych sygnałów, wszystko było okej. To najwyraźniej był moment, jakiś impuls - były opiekun Stali Mielec i Arki Gdynia nie był w tanie zrozumieć decyzji zarządu.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Czytaj także:
Dwa gole w meczu Polski U-21 z Albanią
Zaskakujące wyznanie gwiazdy Bayernu. "Jestem popularnym przegrywem"