Karol Świderski wraz z Charlotte FC pod koniec lutego zainaugurował nowy sezon Major League Soccer (MLS). W dotychczasowych trzech spotkaniach nie strzelił jeszcze gola. Na swoim koncie ma jedynie asystę. Mimo wszystko otrzymał powołanie od Fernando Santosa.
Napastnik miał problemy z dotarciem na zgrupowanie reprezentacji Polski, które rozpoczęło się w poniedziałek. Podróż ze Stanów Zjednoczonych do kraju sprawiła mu sporo kłopotów.
- Bardzo się cieszę, że w końcu jestem na miejscu. Miałem duże spóźnienie pierwszego samolotu. Zaginął mi bagaż i na razie nie mam nawet swoich butów na trening - powiedział Karol Świderski w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
Po nagraniu opublikowanym przez "Łączy nas piłka" można wywnioskować, iż napastnik uporał się już z problemami. Piłkarz Charlotte FC brał udział w poniedziałkowych zajęciach kadry.
Reprezentacja Polski w czwartek wyruszy do Pragi. Tam dzień później (24 marca) zagra z Czechami w pierwszym spotkaniu eliminacji do mistrzostw Europy 2024.
27 marca podopiecznych Fernando Santosa będzie czekać kolejne wyzwanie. Biało-Czerwoni stoczą bój przeciwko Albanii. Wiadomo już, że mecz zostanie rozegrany na PGE Narodowym w Warszawie (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
Tego kamery nie pokazały. Zobacz, co się stało po El Clasico
Zarząd nie wytrzymał. Kolejna zmiana trenera w PKO Ekstraklasie!
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!