Już 7 marca na Stamford Bridge rozstrzygną się losy awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. O wejściówkę do następnej fazy turnieju powalczy bowiem miejscowa Chelsea z Borussią Dortmund.
BVB do Londynu udało się z jednobramkową zaliczką. Dortmundczycy bowiem wyszli zwycięsko z pierwszej odsłony dwumeczu, wygrywając 1:0. - Chcemy utrzymać wynik z ostatnich tygodni i wiemy, w jakich obszarach musimy się poprawić, jeśli mamy zakwalifikować się do następnej rundy - powiedział na konferencji prasowej Edin Terzić.
Szkoleniowiec Borussii podczas spotkania z dziennikarzami z wielkim szacunkiem wypowiadał się nt. swoich rywali. - Chelsea w pełni wykorzystała ostatnie kilka tygodni, aby odnaleźć się jako drużyna [...] Ich pozycja w tabeli (10. miejsce w PL) nie odpowiada temu, co są w stanie osiągnąć. Nie zdobyli tylu punktów, na ile zasłużyli - stwierdził.
Wynik pierwszego spotkania ustalił Karim Adeyemi. 21-latek jednak nie będzie miał okazji do dołożenia kolejnej bramki w walce o ćwierćfinał, bowiem nie udał się on do stolicy Anglii. Niemiec powraca po kontuzji i sztab uznał, że nie jest jeszcze gotowy do gry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Wśród nieobecnych w szeregach BVB jest także Julian Ryerson, który został zawieszony za nazbieranie zbyt wielu żółtych kartek. Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ bramkarza tej ekipy, mianowicie Gregora Kobla.
- Z każdym dniem czuje się coraz lepiej. Po sesji treningowej podejmiemy decyzję, czy może grać albo przynajmniej usiąść na ławce rezerwowych - zdradził.
Pierwszy gwizdek wspomnianego rewanżu wybrzmi o godzinie 21:00. Transmisja na antenie Polsatu Premium 1.
Media: czystka w składzie FC Barcelony. Wiadomo, kto odejdzie z klubu
Znamy terminy półfinałów Fortuna Pucharu Polski