To był wielki krok w karierze 23-letniego reprezentanta Polski. Jakub Kiwior w styczniu tego roku zamienił włoską drużynę Spezia Calcio na angielski Arsenal.
Kanonierzy wydali na polskiego zawodnika 25 mln euro. Pomimo że w drużynie lidera Premier League jeszcze nie wystąpił, eksperci w samych superlatywach wypowiadają się o tym ruchu.
- Podpisali Kiwiora, który jest zakupem przyszłościowym na środek obrony - przyznał dziennikarz Dharmesh Sheth w programie "Super Sunday Matchday" w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Ten nie ma wątpliwości, że to ruch z myślą o kolejnych latach, a sam Kiwior będzie ważną postacią bloku defensywnego. Ekspert zresztą był generalnie zachwycony decyzjami Arsenalu, który w jego opinii wyciągnął właściwe wnioski po ubiegłorocznym przespanym styczniu. - Wtedy nie zdecydowali się wejść na rynek - wspomniał.
Teraz - obok Kiwiora - na Emirates sprowadzono też Leandro Trossarda z Brighton i Jorginho z Chelsea. - Ich transfery będziemy oceniać pod koniec sezonu, jak bardzo dobre to były decyzje - dodał Sheth.
Kiwior na wyspach zaliczył do tej pory jedynie 45 minut w meczu przeciwko Chelsea U23 w Premier League 2. Wcześniej rozegrał 17 spotkań we włoskiej Serie A.
Arsenal z kolei jest na dobrej drodze do tytułu mistrza Anglii. Po 26. kolejka Kanonierzy mają 63 punkty i o pięć wyprzedzają Manchester City.
Zobacz także:
Spięcie między piłkarzami Barcelony. Xavi zabrał głos
Kolejny gracz Manchesteru City w Barcelonie?