Przez ponad rok Łukasz Piszczek borykał się z urazem. Doświadczony zawodnik czuł uciążliwy ból w stawie skokowym i w związku z tym przez 14 miesięcy nie był w stanie pomóc LKS-owi Goczałkowice.
37-latek wystąpił w sparingu swojej drużyny pod koniec stycznia. "Miałem przyjemność znowu pojawić się na boisku. 14 miesięcy trwał mój rozbrat z boiskiem, doceniam każdą, kolejną minutę, którą mogę na nim spędzić" - stwierdził niedawno (więcej TUTAJ).
Były reprezentant Polski już wrócił na właściwe tory. Piszczek znalazł się w podstawowym składzie na mecz III ligi z rezerwami Miedzi Legnica, w którym LKS Goczałkowice wygrał 2:0. Na listę strzelców wpisali się Krzysztof Kiklaisz z rzutu karnego oraz Dawid Lipniak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Było to dopiero czwarte zwycięstwo w tym sezonie drużyny z Goczałkowic-Zdroju. LKS plasuje się obecnie na 13. miejscu w tabeli.
W ostatnim czasie Piszczek był przymierzany do sztabu szkoleniowego Fernando Santosa, jednak odrzucił propozycję ze strony PZPN. Były gracz Borussii Dortmund w bieżącym tygodniu uzyskał licencję trenerską UEFA A.
Czytaj także:
Efektowny mecz Arki Gdynia. Lider jest rozpędzony
Szczegółowy terminarz 25. kolejki Fortuna I ligi. Znamy termin hitu Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Ruch Chorzów