La Liga jak zaczęła, tak skończyła. Niedosyt gospodarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Jesus Diges / Na zdjęciu: Jon Moncayola (z lewej) i Javi Galan
PAP/EPA / Jesus Diges / Na zdjęciu: Jon Moncayola (z lewej) i Javi Galan
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałkowy wieczór w La Liga zakończyła się 24. kolejka La Liga. Z rozczarowaniem domową potyczkę z Celtą Vigo zakończyła Osasuna. W Pampelunie gole nie padły.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy przed tygodniem Osasuna przełamała się i po dłuższej przerwie sięgnęła po komplet punktów, wydawało się, że drużyna z Pampeluny kryzys ma za sobą.

W poniedziałek, na koniec 24. kolejki, demony wróciły. Gospodarze, jeszcze nie tak dawno plasujący się na pucharowych miejscach nie potrafili złamać obrony Celty.

W potyczce gole nie padły. Goście z Vigo kryzys mają wyraźnie za sobą. W 2023 roku Celta regularnie punktuje i systematyczne oddala się od strefy spadkowej. Na czternaście kolejek przed końcem rozgrywek La Liga ma nad niebezpieczną częścią ligi trzy punkty przewagi. W dole Primera Division jest bardzo ciasno.

W poniedziałkowym meczu bramki nie padły. Tak samo rozpoczęła się 24. seria, w San Sebastian w spotkaniu Realu Sociedad z Cadizem również kibice nie doczekali się goli.

Osasuna Pampeluna - Celta Vigo 0:0

[multitable table=1497 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także: Pokonali Barcelonę, w sobotę przegrali. Druga wygrana Elche Osłabiona FC Barcelona drżała do końca. Zmarnowany rzut karny lidera. Kontrowersja w końcówce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty