W takim stroju go nie widziałeś! Ronaldo założył to na specjalną okazję

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Twitter / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
zdjęcie autora artykułu

22 lutego Arabia Saudyjska obchodziła swoje święto narodowe. W uroczystościach udział wziął m.in. Cristiano Ronaldo. Miał na sobie tradycyjny saudyjski strój. Arabscy fani są zachwyceni.

W tym artykule dowiesz się o:

22 lutego w Arabii Saudyjskiej przypada Dzień Założycielski Królestwa. To dla Arabów święto narodowe, które co roku jest hucznie obchodzone przez Saudyjczyków. Nie brakuje z tej okazji występów artystycznych czy oficjalnych królewskich uroczystości. W tym roku udział w nich brał Cristiano Ronaldo.

Od grudnia Portugalczyk jest zawodnikiem Al-Nassr. W pierwszych meczach grał poniżej oczekiwań, ale ostatnio się rozstrzelał i udowodnił, że będzie gwiazdą całej ligi. W pięciu meczach pięciokrotnie pokonał bramkarzy rywali.

Ronaldo wraz z kolegami z zespołu wziął udział w oficjalnych uroczystościach. Nagrania z nich pokazał w sieci twitterowy profil An-Nassr. Filmiki można zobaczyć poniżej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Portugalczyk zachwycił fanów swoim zachowaniem. Pił saudyjską kawę, która jest podstawą gościnności w królestwie, mając na sobie śnieżnobiały tradycyjny narodowy strój. A to nie wszystko, gdyż Ronaldo miał na sobie także efektowny granatowy daglah ze złotym nadrukiem na thobe.

"Uczestnictwo w uroczystościach z Al-Nassr FC było wyjątkowym przeżyciem" – napisał Ronaldo w swoich mediach społecznościowych.

Thobe to tradycyjny saudyjski strój. Przypomina suknię i jest noszony przez mężczyzn w Arabii Saudyjskiej. Serwis arabnews.com opisał, że Ronaldo był widziany także podczas tańca z saudyjską flagą na ramionach.

Czytaj także: Xavi ma dylematy przed meczem z United. Co z Robertem Lewandowskim? Nagły zwrot akcji ws. Kownackiego. Klub zmienił zdanie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Źródło artykułu: WP SportoweFakty