W ostatnim czasie u Roberta Lewandowskiego widać spadek formy. Pytany o to na konferencji prasowej Xavi nie jest zmartwiony obecną sytuacją. Co więcej zastanawia się, jak jego drużyna może pomóc "Lewemu".
W końcu po jego przyjściu FC Barcelona była uzależniona od niego. Teraz jednak zespół nie jest zależny tylko od polskiego napastnika. Mimo że nie jest on w najlepszej dyspozycji, jego drużyna nie przegrywa. Ostatnią porażkę poniosła 26 października 2022 roku w domowym meczu z Bayernem Monachium (0:3).
O problemach "Lewego" bardzo dobrze mówią liczby. W ostatnich sześciu spotkaniach na Camp Nou w Barcelonie nie był on w stanie zdobyć żadnej bramki czy nawet asystować. "Polski napastnik bardziej 'cierpi' u siebie" - pisze kataloński "Sport".
ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"
Bardziej, bo wyjazdowe mecze wychodzą mu znacznie lepiej. W sześciu ostatnich takich spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił pięć goli i dorzucił do tego dwie asysty. To tylko pokazuje, w jakim jest kryzysie jeżeli chodzi o starcia przed własną publicznością.
Już w niedzielę, Lewandowski stanie przed szansą zakończenia fatalnej passy. Jego FC Barcelona zmierzy się u siebie z Cadiz CF. Przyjezdni plasują się tuż nad strefą spadkową w tabeli Primera Division. Będzie to zatem idealna okazja, aby na listę strzelców wpisał się napastnik reprezentacji Polski.
Oba zespoły spotkały się ze sobą w 5. kolejce. W Kadyksie FC Barcelona rozgromiła rywala, zwyciężając 4:0. "Lewy" w tamtym meczu zdobył jedną bramkę, a ponadto zanotował dwie asysty.
Spotkanie FC Barcelona - Cadiz CF rozpocznie się o godzinie 21:00. Mecz oglądać można na kanale Eleven Sports 1, a także w Pilot WP. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Wielki transfer reprezentanta Polski problemem Fernando Santosa?
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)