Fatalne informacje przekazał portal "VRT NWS". Według relacji tamtejszych dziennikarzy podczas drugiej połowy sobotniego spotkania Winkel Sport B z SK Westrozebeke Arne Espeel obronił rzut karny, a po chwili upadł nieprzytomny na murawę.
Całą sytuację przybliżył asystent tego pierwszego zespołu, Stefaan Dewerchin. - Piłka wciąż była w grze. Nasz bramkarz wstał tak szybko, jak tylko mógł, aby odebrać piłkę, ale potem upadł. To wyglądało strasznie - powiedział, cytowany przez portal ccma.cat.
Służby ratunkowe próbowały reanimować Arne'a Espeela na boisku. Zawodnik został przewieziony do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować.
- Wszyscy zawodnicy wzięli prysznic po tym incydencie. Kiedy nadeszła wiadomość o śmierci naszego bramkarza, był to niezwykle silny cios. Myślę, że niektórzy piłkarze wciąż nie zdają sobie sprawy, co tak naprawdę dokładnie się stało - dodał.
Winkel Sport B opublikował krótki post w mediach społecznościowych. "Winkel Sport jest w głębokiej żałobie z powodu nagłej śmierci bramkarza Winkel Sport B, Arne'a Espeela - czytamy na facebookowym profilu belgijskiego klubu.
"Rodzinie i przyjaciołom Arne'a składamy najszczersze kondolencje z powodu tej wielkiej straty. Piłka nożna odchodzi aktualnie na drugi plan" - dodano.
Członkowie klubu ku czci pamięci Arne'a Espeela przejdą w poniedziałek ulicami Sint-Eloois-Winkel. Tego dnia samego dnia ma odbyć się sekcja zwłok golkipera, która ma wyjaśnić przyczyny jego śmierci.
Zobacz też:
Ważna misja Santosa. W poniedziałek wyruszy w podróż
Szalony mecz w Warszawie. Cztery gole w meczu Legii z Cracovią