Zespół Cracovii dobrze zaczął rundę wiosenną, pewnie wygrywając w pierwszej noworocznej kolejce z Górnikiem Zabrze 2:0. Teraz wydaje się, że przed zespołem "Pasów" teoretycznie łatwiejsze zadanie, bo wyjazd do ostatniej w tabeli Korony Kielce. Początek w poniedziałek o godz. 19.
- Żadnej drużyny w Polsce nie można nawet na moment zlekceważyć. W żadnym wypadku nie możemy sobie na to pozwolić. Korona jest na ostatnim miejscu, ale tabela jest płynna, wszystko cały czas się zmienia, więc nie przywiązywałbym do tego większej wagi - podkreślał trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.
Przed tygodniem Korona przegrała w Warszawie z Legią 2:3. Przez godzinę Korona grała bardzo słabo, ale później nastąpił przełom i udało się doprowadzić do nerwowej i emocjonującej końcówki. - W meczu z Legią przez 60 minut im nie szło, a potem pokazali, że potrafią się zerwać. Wystarczy chwila nieuwagi, łapią tlen i skaczą przeciwnikowi do gardła - mówi Zieliński.
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"
- W Kielcach od zawsze grało się ciężko. To wymagający teren. Drużyna z charakterem - dodał trener Cracovii.
Cracovia musi jednak wygrywać takie mecze, jeśli poważnie myśli o europejskich pucharach. Wygrana w Kielcach pozwoli awansować na czwarte miejsce. - Każdy mecz będzie dla nas kluczowy, jeśli chcemy myśleć o czymś więcej niż dziewiąte miejsce. Nie stawiałbym stopni gradacji przy najbliższych spotkaniach. Każde będzie tak samo istotne. Musimy przełamywać pewne schematy i przeskakiwać pewien pułap, który do tej pory był dla nas trudny do pokonania. Musimy zacząć punktować regularnie z każdym przeciwnikiem. Wtedy będziemy mogli mówić, że robimy postęp i idziemy w górę tabeli - powiedział Zieliński.
Jedynym zmartwieniem jest dla niego w tym momencie... pogoda. W Polsce panuje atak zimy i boiska nie są w najlepszym stanie. - Podejrzewam, że dużo klubów miało problemy. My jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że dysponujemy podgrzewanym boiskiem treningowym. Cały czas korzystamy z boiska trawiastego i ono było w różnym stanie. Piątkowy trening zaczynaliśmy na zielonej murawie, ale kończyliśmy już na białej. Bardziej obawiałbym się warunków w poniedziałek w Kielcach. Temperatura zaczyna spadać i możemy grać w zimowej aurze - podsumował szkoleniowiec.
Początek meczu Korona Kielce - Cracovia w poniedziałek o godz. 19.
CZYTAJ TAKŻE:
To koniec? Wymowne słowa Pepa Guardioli
Dudek krytycznie o roli Piszczka. "To kompletny bezsens"