Jeszcze przed rozpoczęciem meczu na Camp Nou kibice FC Barcelony mieli powody do radości. Kilka godzin wcześniej Real Madryt poniósł sensacyjną porażkę z Mallorcą (0:1). Duma Katalonii po 20. kolejce może więc odskoczyć rywalowi na osiem punktów w tabeli.
Warunkiem jest wygrana w starciu przeciwko Sevilli. Drużyna Xaviego nie zaczęła jednak dobrze niedzielnego spotkania, bo od kontuzji lewej nogi Sergio Busquetsa. Pomocnik ucierpiał w starciu z przeciwnikiem, a jego kostka mocno się wykręciła.
Powtórki tylko potwierdziły, że uraz może być poważny. Jeden z hiszpańskich dziennikarzy, Adria Albets poinformował, że przerwa od gry doświadczonego piłkarza może potrwać od dwóch do trzech tygodni.
Sztab szkoleniowy FC Barcelony był zaskoczony całą sytuacją, ale błyskawicznie zareagował. Do rozgrzewki przystąpił Franck Kessie, który ostatecznie zastąpił kontuzjowanego zawodnika.
Plan działania jednak się nie zmienia. Duma Katalonii chce wygrać w niedzielnym spotkaniu i powiększyć przewagę nad Realem Madryt w tabeli Primera Division. Na kolejne gole poluje Robert Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski w sezonie 2022/2023 La Liga zgromadził już 14 bramek. "Lewy" jest obecnie niekwestionowanym liderem klasyfikacji strzelców rozgrywek.
Zobacz też:
Premierowe trafienie Kamińskiego w Bundeslidze. I to przeciwko Bayernowi! [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"