Przypomnijmy, że rozmowy Lechii Gdańsk z Jakubem Kałuzińskim trwały bardzo długo. Ostatecznie zakończyły się fiaskiem i mający ważny kontrakt z gdańskim klubem wychowanek nie pojechał na obóz do Turcji. Co ciekawe, w tym samym czasie bilet nad Bosfor otrzymał Christian Clemens, który był na wylocie z Gdańska i podczas obozu rozwiązał umowę przedwcześnie. Piłkarz mający ważny kontrakt musiał natomiast trenować z juniorami.
Na konferencji prasowej przed pierwszym meczem Lechii w Gdańsku dyrektor sportowy klubu, Łukasz Smolarow oraz trener Marcin Kaczmarek przekazali, że Kałuziński będzie trenował z zespołem, ale nie będzie do dyspozycji trenera na mecze. W środowym oświadczeniu jednak klub przekazał, że piłkarz może grać.
Sytuację potwierdził trener Kaczmarek. - Do mojej dyspozycji jest Kuba Kałuziński, który jest z nami do czerwca i będzie grał jeżeli tylko będzie prezentował odpowiedni poziom - przekazał na konferencji prasowej.
Sam piłkarz ma jednak zaległości. - Nie była to komfortowa sytuacja dla nikogo - dla mnie, dla piłkarza i klubu. Jeżeli piłkarz nie trenuje przez 11 dni i nie gra w sparingach na poziomie ekstraklasowym, to jest to jakiś ubytek i nie jest przez to lepszy. Nie stracił dużo jeśli chodzi o fizyczność, bo trenował regularnie, miał rozpisane zajęcia, trenował z juniorami i pod tym kątem nie powinno być większego problemu. Ja jako trener nie miałem przez 10 dni zawodnika, ostatni raz zagrał z Cartusią w grze kontrolnej i to aspekt, który biorę pod uwagę w najbliższych meczach - przyznał Marcin Kaczmarek.
Kolejny mecz Lechia zagra w Zabrzu. Początek spotkania w sobotę, 4 lutego o godzinie 17:30.
Czytaj także:
Janusz Niedźwiedź wbił szpilkę
Warta ma nowego kapitana
ZOBACZ WIDEO: Tego dawno nie było. Fernando Santos kompletnie zaskoczył