Wychowanek FC Barcelony w jednej lidze z Cristiano Ronaldo

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Cristian Tello
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Cristian Tello

Wychowanek FC Barcelony będzie miał okazję rywalizować z Cristiano Ronaldo. Cristian Tello po nieudanym pobycie w Los Angeles FC przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Hiszpan zasilił barwy Al-Fateh.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoją karierę zaczynał w akademii FC Barcelony. Był wyróżniającym się zawodnikiem i wydawało się, że będzie sporym talentem. Już w sezonie 2012/2013 zadebiutował w seniorskiej drużynie.

Cristian Tello w premierowym sezonie został mistrzem kraju ze swoim zespołem. Był podstawowym zawodnikiem "Dumy Katalonii" i wydawało się, że w kolejnych latach będzie się rozwijał.

Jednak od tamtego momentu Hiszpan radził sobie coraz gorzej. Ostatecznie zmuszony był opuścić klub, bo nie miał w nim okazji na grę. Trafił on na wypożyczenie najpierw do FC Porto, a następnie do ACF Fiorentiny. Barcę opuścił w 2017 roku i został zawodnikiem Realu Betis.

ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył

W drużynie tej występował przez pięć lat. W poprzednich rozgrywkach świętował z Realem Betis sukces, jakim było zwycięstwo w Pucharze Hiszpanii. Podczas ostatniego okienka transferowego ponownie wyjechał z Hiszpanii, jednak tym razem do USA. Trafił on do Los Angeles FC, w którym miał okazję spotkać Carlosa Velę, Giorgio Chielliniego, a także Garetha Bale'a. W amerykańskim zespole spędził jednak ledwie pół roku. Rozegrał tylko pięć spotkań, a jego forma spowodowała, że umowa z nim nie została przedłużona.

Ponownie Tello zdecydował się zmienić kontynent. Tym razem wyjechał do Azji, a konkretnie do Arabii Saudyjskiej. Został on nowym zawodnikiem Al-Fateh SC. Zespół ten zajmuje ósme miejsce w ligowej tabeli.

Umowa 31-latka z nowym klubem będzie obowiązywała do 30 czerwca 2024 roku. Tym samym Hiszpan będzie miał okazję rywalizować w jednej lidze z Cristiano Ronaldo.

Przeczytaj także:
To już oficjalnie. Spezia zastąpiła Kiwiora jego rodakiem
"Santos? Duże ryzyko". Były selekcjoner rozczarowany decyzją Kuleszy

Komentarze (0)