Przełamanie Polaka w Turcji. Długo na to czekał

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Seskim Photo/MB Media / Na zdjęciu: Patryk Szysz
Getty Images / Seskim Photo/MB Media / Na zdjęciu: Patryk Szysz
zdjęcie autora artykułu

Po długiej przerwie Patryk Szysz znalazł drogę do siatki. W meczu wyjazdowym z Kasimpasą napastnik Basaksehiru wpisał się na listę strzelców w 11. minucie doliczonego czasu, a jego zespół zwyciężył 3:1.

Niespodziewanie to miejscowi prowadzili 1:0 na Recep Tayyip Erdogan Stadyumu. Worek z bramkami rozwiązał się w 16. minucie za sprawą Yasina Ozcana. Po przerwie Basaksehir odwrócił losy meczu.

Już w 48. minucie do remisu doprowadził były zawodnik Lechii Gdańsk, Danijel Aleksić. Do samego końca goście walczyli o pełną pulę. W doliczonym czasie sędzia przyznał Basaksehirowi "jedenastkę", a chwilę później wykorzystał ją Deniz Turuc.

Od 80. minuty na murawie przebywał Patryk Szysz. Polski snajper przypieczętował zwycięstwo przyjezdnych w ostatniej sytuacji meczu. 24-latek poszedł za akcją, dopadł do piłki po skutecznej interwencji Erdema Canpolata i bez żadnego problemu ustalił rezultat na 3:1.

To był dopiero drugi gol Szysza po letnim transferze do Basaksehiru. Wychowanek Górnika Łęczna premierowe trafienie zanotował w sierpniowym meczu pierwszej kolejki Super Lig. Co ciekawe, przeciwnikiem jego drużyny była wtedy również Kasimpasa (4:0).

Kasimpasa SK - Istanbul Basaksehir 1:3 (1:0) 1:0 - Yasin Ozcan 16' 1:1 - Danijel Aleksić 48' 1:2 - Deniz Turuc (k.) 90+9' 1:3 - Patryk Szysz 90+11'

Czytaj także: Istotna wygrana West Hamu United. Klub Łukasza Fabiańskiego ewakuuje się Nietypowa sytuacja w meczu Premier League. Już wszystko jasne

ZOBACZ WIDEO: Świetny kandydat na selekcjonera kadry. Tylko nie ma telefonu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty