W piątkowy wieczór SSC Napoli zagrało kolejny koncert w tym sezonie Serie A. Neapolitańczycy w hicie kolejki na własnym boisku rozbili Juventus aż 5:1 i mają już dziesięć punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli. Po raz pierwszy od wielu lat stoją przed szansą na zdobycie mistrzostwa, ale i tak droga do tytułu jest jeszcze długa.
Dlatego też gracze Luciano Spallettiego powinni twardo stąpać po ziemi, bo w tym sezonie nie zdobyli jeszcze żadnego trofeum. Filarem tego zespołu w obecnej kampanii jest Piotr Zieliński, który robi bardzo dobrą robotę w środku boiska, choć oczywiście jego praca nie jest zawsze zauważana przez obserwatorów.
Ale widzą to przedstawiciele innych klubów, którzy raz po raz interesują się polskim zawodnikiem. Włoskie media informowały o tym, że przychylnym okiem patrzą na niego przedstawiciele wspomnianego Juventusu, a teraz pojawiają się doniesienia dotyczące innego zespołu.
Dziennikarz Rudy Galetti poinformował, że jego sytuację ponownie śledzi Liverpool. Anglicy widzą w reprezentancie Polski kandydata do wzmocnienia swojej linii pomocy, a transfer do tej formacji jest dla nich niesamowicie potrzebny, bo drużyna potrzebuje przebudowy w środku pola.
Poza Zielińskim na radarze The Reds są też Mikel Merino z Real Sociedad i Sofyan Amrabat z Fiorentiny. Obaj ci gracze mają naprawdę duże umiejętności, ale czy są lepsi od polskiego pomocnika? Tu już można dyskutować.
Czytaj też:
Klopp sfrustrowany pytaniem dziennikarza
Nie uwierzysz, jak nazwali "Lewego"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu