Trener Marek Papszun działa szybko i konkretnie. Jeśli jakiś piłkarz nie pasuje do jego pomysłu na piłkę nożną, to dla kogoś takiego nie ma miejsca w zespole. Już w poprzednich oknach transferowych z Rakowa Częstochowa odchodzili zawodnicy z niezłym CV i nie inaczej jest tym razem. Deian Sorescu nie sprawdził się pod Jasną Górą i wraca do swojego kraju - został wypożyczony do końca sezonu do FCSB Bukareszt, czyli do Steauy Bukareszt.
Wypożyczenie nie oznacza jednak możliwości powrotu. Raków nie wiąże już przyszłości z Sorescu. W umowie między klubami zawarta została opcja wykupu. Według portalu "Weszło" jest to ok. milion euro, a samo wypożyczenie kosztuje Rumunów 150 tys. euro.
Sorescu trafił do Rakowa w styczniu 2021 roku, ale w tym czasie rozegrał tylko 27 spotkań na wszystkich frontach. Nie potrafił przekonać do siebie trenera Papszuna i już od dłuższego czasu mówiło się o tym, że odejdzie z klubu. Spekulowano o tym już latem ubiegłego roku, lecz do finalizacji doszło dopiero teraz.
FCSB to aktualnie trzeci zespół rumuńskiej ekstraklasy ze stratą siedmiu punktów do prowadzącego FCV Farul i sześciu punktów do drugiego CFR Cluj. Jesienią nowy klub Sorescu występował w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Skończyło się na ostatnim miejscu z dwoma zdobytymi punktami.
CZYTAJ TAKŻE:
Odejście Hamulicia uzgodnione! Czołowy strzelec opuszcza Ekstraklasę! Stal Mielec bije transferowy rekord!
Oficjalnie: Jagiellonia z pierwszym zimowym transferem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu