W latach 2016-2020 Arkadiusz Milik rozegrał 122 meczów w barwach SSC Napoli, w których strzelił 48 goli. Później trafił do Olympique Marsylia, by po dwóch sezonach wrócić do Włoch. Zdecydował się jednak na związanie z jednym z głównych rywali Napoli - Juventusem FC.
W piątkowy wieczór Milik miał okazję wrócić na swój były stadion. Tym razem występował w roli gościa i szybko przekonał się, że kibice ewidentnie nie mogą mu wybaczyć przejścia do Juventusu.
Jeszcze przed początkiem meczu, podczas wyczytywania podstawowych składów, przy nazwisku Milika rozległy się najgłośniejsze gwizdy. "Od razu znalazł się na celowniku. Buczeli na niego jeszcze zanim pojawił się na boisku" - czytamy na stronie CalcioNapoli24.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
To jednak nie wszystko. Jak informuje Krzysztof Pulak z "Faktu", Milik był wygwizdywany także podczas meczu przy każdym zetknięciu z piłką. "Takie gwizdy otrzymuje m.in. Milik przy każdym dotknięciu piłki. Miejscowi dziennikarze potwierdzają, że u fanów Napoli ma teraz kiepskie notowania" - napisał obok filmiku ze stadionu Napoli (zobacz niżej).
Milik w końcówce pierwszej połowy zanotował ładną asystę przy golu Angela di Marii, który zdobył kontaktową bramkę na 2:1 dla gospodarzy (zobacz TUTAJ). Polski napastnik boisko opuścił w 56. minucie już przy stanie 3:1. Roszady nie podziałały jednak korzystnie na Juventus, który ostatecznie przegrał aż 1:5. W bramce "Starej Damy" zagrał Wojciech Szczęsny, z kolei w zespole zwycięskim do 79. minuty grał Piotr Zieliński.
Czytaj też: Jednego kandydata mniej? Legenda nie chce pracować z reprezentacją Polski