Zaskakujący ruch klubu Ekstraklasy. Rzecznik klubu wyjaśnia

PAP/EPA / Jakub Kaczmarczyk / Zawodnik Warty Poznań Niilo Maenpaa (L) i Said Hamulic (P) z PGE FKS Stali Mielec
PAP/EPA / Jakub Kaczmarczyk / Zawodnik Warty Poznań Niilo Maenpaa (L) i Said Hamulic (P) z PGE FKS Stali Mielec

Stal Mielec zdecydowała się wprowadzić dodatkowe obostrzenie, przy udzielaniu akredytacji na nadchodzącą rundę PKO Ekstraklasy. Początkowo wzbudził on pewne poruszenie. Klub jednak uspokaja.

W tym artykule dowiesz się o:

Już 27 stycznia do gry powróci PKO Ekstraklasa. Na początek kibice będą mogli obejrzeć spotkania Miedzi Legnica z Radomiakiem Radom, a także Stali Mielec z Lechem Poznań. Jak się okazuje, wejście na ten drugi mecz nie dla każdego będzie tak proste jak dotychczas.

Stal zdecydowała się bowiem na dość zaskakujący warunek, przy przyznawaniu akredytacji na nadchodzącą rundę.

"Akredytacja nie będzie przydzielana osobom współpracującym z firmami bukmacherskimi" - możemy przeczytać w komunikacie opublikowanym w social mediach klubu. Na początku wzbudziło to pewne kontrowersje, bowiem tego typu przekaz dość mocno stawiał pod znakiem zapytania możliwość wejścia na stadion dziennikarzy współpracujących z bukmacherami. Tych natomiast nie brakuje także w Canal+ czy oficjalnym nadawcy rozgrywek.

Rzecznik klubu, Mateusz Prokopiak, uspokoił jednak, że nie taki był zamysł klubu.

"'Osobom' - mamy tu na myśli tzw. scoutów dostarczających statystyki, a składającym wnioski o akredytację dla przedstawicieli mediów. Wszystkich dziennikarzy serdecznie zapraszamy" - napisał w komentarzu pod wpisem klubu.

Po 17 kolejkach Ekstraklasy Stal Mielec zajmuje wysokie, 7. miejsce. Do prowadzącego Rakowa traci 14 punktów, jednak już do 3. Widzewa, zaledwie 2 "oczka".

Czytaj także:
Francuzi już żałują rozstania z Milikiem. "To frustrujące dla kibiców"
Z Anglii do FC Barcelony? Xavi chce transferu napastnika

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Komentarze (0)