To bez dwóch zdań nie był dobry mecz Juventusu, ale w doliczonym czasie gry "Stara Dama" zdołała wyszarpać zwycięstwo 1:0. Wszystko dzięki uderzeniu z rzutu wolnego Arkadiusza Milika.
Więcej o tym spotkaniu przeczytasz tutaj -->> Milik bohaterem! Polak uratował beznadziejny Juventus
"Był najgorszy na boisku. Gol postawił go na podium najlepszych" - pisze o występie naszego napastnika repubblica.it przyznając mu notę "6,5" (w skali od 1 do 10, gdzie 10 to najlepszy).
Drugi z naszych kadrowiczów Wojciech Szczęsny tutaj oceniony został na "szóstkę". "Spalony uratował mu niezdarne wyjście w pierwszej połowie" - pisze z kolei corriere.it, gdzie również dostał "6".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu
Bardzo ciekawie opisano z kolei to, co zrobił Milik (nota "7"). Wykorzystano do tego przykład... rzutu na zwycięstwo w koszykarskiej lidze NBA i wielkiej gwiazdy tych rozgrywek. "Osiemdziesiąt dziewięć minut w Metaverse (zero strzałów i jeszcze mniej zagrań), potem zwycięski rzut wolny a'la Stephen Curry" - czytamy.
"Zaklęcie za trzy punkty. Chcesz dodać więcej?" - napisał z kolei goal.com. Tutaj Milik również zapracował na "7". Szczęsny dostał "szóstkę" i wypomniano mu akcję, po której rywale zdobyli nawet gola, ale po chwili okazało się, że zawodnik US Cremonese był na spalonym.
"Był nieidealny przy okazji nieuznanej bramki przez Cremonese. Resztę czasu ograniczył się do obserwowania" - czytamy.
Eurosport napisał z kolei o cudzie, a Polaków ocenił na "7" (Milik) i "6,5" Szczęsny. "Ostatni cud zamalował raczej szary występ w meczu, w którym prawie nigdy nie był groźny" - napisano w komentarzu o naszym napastniku.
Jak z kolei Polacy wypadli w serwisach sofascore.com i whoscored.com? Co ciekawe w pierwszym wyższą notę otrzymał Szczęsny ("7,5" do "7,4"), a w drugim Milik ("7,3" do "7,2).
Juventus w ligowej tabeli Serie A jest aktualnie na trzecim miejscu z dorobkiem 34 punktów. Stawce przewodzi SSC Napoli (41 punktów), które w środę przegrało swój pierwszy mecz w sezonie (0:1 z Interem w Mediolanie).
Zobacz także:
Co tam się działo? VAR uchronił Szczęsnego przed potężną wpadką
Była końcówka spotkania i 0:0. Arkadiusz Milik zrobił coś niesamowitego!