Tymoteusz Puchacz nie tak wyobrażał sobie swoją przygodę w Unionie Berlin. Polak jest peryferyjną postacią w drużynie ze stolicy Niemiec i Urs Fischer praktycznie nie korzysta z jego usług. W tym sezonie piłkarz rozegrał łącznie 195 minut, co nie przeszkodziło mu w tym, aby zapisać na swoim koncie jedną asystę. Wszystko jednak wskazuje na to, że od 2023 roku Puchacz będzie już reprezentował barwy nowego klubu.
Jak informuje portal meczyki.pl 23-latek w czwartek o godzinie 14 przyleci z Monachium do Aten, a następnie przejdzie badania medyczne przed transferem do Panathinaikosu. Piłkarz uda się na półroczne wypożyczenie, a po sezonie "Koniczynki" będą miały opcję wykupu Polaka za 3 miliony euro.
Ze względu na brak regularnej gry w klubie 12-krotnego reprezentanta Polski ominął mundial w Katarze, a jego kariera stanęła w miejscu. Teraz Puchacz będzie miał okazję, aby odmienić swój los i na dobre pożegnać się z Unionem, do którego trafił w 2021 roku.
Panathinaikos 20 razy sięgnął po mistrzostwo kraju. Drużyna jest aktualnym liderem greckiej ligi, mając przewagą sześciu punktów nad drugim AEK-iem Ateny. W barwach "Koniczynek" w przeszłości grali tacy Polacy jak: Krzysztof Warzycha, Józef Wandzik, Emmanuel Olisadebe, Maciej Bykowski, Igor Sypniewski, czy Jakub Wawrzyniak. Niedługo do tego grona dołączy Puchacz.
Zobacz też:
"Dużo smutku i rozpaczy". Córka Pelego zabrała głos
Kulesza podjął decyzję. On na pewno nie zastąpi Michniewicza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu