[tag=56868]
Sebastian Szymański[/tag] latem udał się na roczne wypożyczenie z Dinamo Moskwa do Feyenoordu Rotterdam. Początkowo wydawało się to małym rozczarowaniem, ale z perspektywy rozwoju Polaka ten ruch może okazać się kluczowym w karierze.
Pierwsza część sezonu w Holandii była imponująca. Na mundial w Katarze Szymański jechał z pewnością z dużymi nadziejami, ale przede wszystkim w dobrej formie. Niestety styl gry kadry nie pozwolił mu pokazać pełni potencjału.
Po zasłużonych wakacjach wrócił do klubu. Szkoleniowiec Feyenoordu zdecydował się postawić na Szymańskiego w meczu towarzyskim przeciwko ligowemu rywalowi - Go Ahead Eagles. Zespół z Rotterdamu do przerwy prowadził 4:1, a Polak strzelił gola na 2:1.
Szymański doskonale zachował się w polu karnym rywali. Dostał piłkę na 11 metrze. Najpierw przyjął ją prawą nogą, a później bez zastanowienia huknął lewą, nie dając żadnych szans bramkarzowi.
Lekker afgemaakt, Seba! https://t.co/yRHsZRNww5 pic.twitter.com/ciEHPBMTxT
— Feyenoord Rotterdam (@Feyenoord) December 23, 2022
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!