Boniek wbił szpilkę. To go zdziwiło

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek na kanale Prawda Futbolu skomentował występ Polaków w meczu z Francją na mistrzostwach świata. Zamieścił też wpis w mediach społecznościowych, w którym wbił lekką szpilkę.

Reprezentacja Polski przegrała z Francją 1:3 i pożegnała się z piłkarskimi mistrzostwami świata w Katarze. W odróżnieniu od meczów w fazie grupowej, w 1/8 finału Biało-Czerwoni zagrali odważniej i bardziej ofensywnie. Przeciwko aktualnym mistrzom świata zdołali stworzyć sobie kilka sytuacji pod ich bramką.

Po zakończeniu spotkania wpisem w mediach społecznościowych podzielił się Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odniósł się do słów, które można było usłyszeć z polskiego obozu jeszcze przed starciem z Francją.

"Dziękuję. Jedyne co mnie zdziwiło -„ten mecz będzie inny, bo my już niczego nie musimy”. Tak się wielkich sukcesów nigdy nie osiągnie. Do zobaczenia" - napisał na Twitterze.

Boniek pojawił się także na kanale Prawda Futbolu i tam szerzej odniósł się do występu Biało-Czerwonych. - W piłce dzisiaj trzeba grać odważnie, trzeba grać do przodu. Nie trzeba sobie wmawiać, że jest się słabym, bo to nie przynosi dobrego efektu - przyznał.

- Wielkiego futbolu na tych mistrzostwach nie pokazaliśmy. Piłka jest dla odważnych. Trzeba bronić, umieć bronić, ale nie myśleć tylko o obronie wyniku. Ten mecz pokazał, że w tej drużynie jest trochę jakości - dodał.

W przestrzeni medialnej trwa dyskusja o przyszłości Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. - Nie wydaje mi się, żeby problem trenera był jedynym i podstawowym. Jest wiele innych pytań, na które trzeba sobie odpowiedzieć - odparł Boniek.

Czytaj także:
Prezes PZPN zabrał głos. Jednoznaczna ocena
"Myślałem, że nie dam rady". Jeden z kluczowych polskich piłkarzy ujawnił, co działo się z nim tuż przed meczem

ZOBACZ WIDEO: Wymowna scena na ławce Polaków. "Był bardzo wkurzony"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty