Ambicja to za mało. Wstydliwa statystyka Kanadyjczyków

PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Kanady
PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Kanady

Reprezentacja Kanady podczas mundialu w Katarze pokazała się bardzo ambitnie. Nie przyniosło to jednak większych efektów, ponieważ nie udało się zdobyć chociażby punktu. W ten sposób ekipa z Ameryki Północnej wpisała się do historii futbolu.

Podczas mundialu w Katarze reprezentacja Kanady dokonała historycznego wyczynu. Drużyna z Ameryki Północnej nie wpisała się w księgi mistrzostw świata zbyt pozytywnie. Okazuje się, że według statystyk jest to najgorsza drużyna w historii tej imprezy.

Turniej w Katarze zakończył się dla Kanadyjczyków już na fazie grupowej. Tam nie mieli większych szans, ponieważ przegrali wszystkie spotkania (0-1 z Belgią, 1-4 z Chorwacją oraz 1-2 z Maroko). W pewnym momencie wydawało się, iż ten zespół ma wszystko, aby sprawić niespodziankę. Ich ofensywne usposobienie pozwalało mieć nadzieję na grad goli z ich strony. Jednakże o ile z przodu wyglądało to nieźle, to z tyłu był prawdziwy dramat. Dlatego tę przygodę zakończyli z zerowym dorobkiem punktowym.

To jednak nie wszystko. Okazuje się, że Kanadyjczycy w swojej historii jeszcze nigdy nie zdobyli bramki. Ostatni raz na mundialu pojawili się w 1986 roku. Wówczas wypadli jeszcze gorzej niż w Katarze, bowiem nie dość że mieli zero punktów to nie zdobyli żadnej bramki.

Przy takim układzie statystycy dostrzegli, że to najgorsza drużyna w historii mistrzostw świata. Mają na koncie 100 proc. przegranych po sześciu spotkaniach. Takim samym wynikiem może pochwalić się jedynie Salwador.

Drużyna z Kanady na poprawę tego wyniku nie będzie musiała czekać kolejne 36 lat. Wszystko za sprawą tego, iż są oni współgospodarzem mundialu w 2026 roku, więc znów będą mieli okazję się tam pokazać. Czy tym razem pokażą się z lepszej strony?

Zobacz także: Manuel Neuer rekordzistą wszechczasów 
Zobacz także: Ogromne zamieszanie w reprezentacji Francji

ZOBACZ WIDEO: Przepis na sukces Szczęsnego. Nasz dziennikarz ujawnia

Komentarze (0)