Reprezentacja Polski z pierwszym zwycięstwem na mundialu. Zespół Czesława Michniewicza pokonali 2:0 Arabię Saudyjską po golach Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego.
Wygrana nie byłaby możliwa gdyby nie świetna postawa Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz obronił rzut karny i dobitkę, a także zaliczył kilka niezwykle ważnych interwencji.
Biało-Czerwoni zaraz po meczu zebrali liczne gratulacje. Głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę
"Mamy zwycięstwo! Nareszcie! Genialny Wojciech Szczęsny! Wspaniały Robert Lewandowski! Nasza drużyna" - napisał Mateusz Morawiecki na Facebooku.
"Trenerze, bardzo dziękujemy! Gratulacje dla całej drużyny i skupiamy się już na meczu z Argentyną. Łączy nas piłka! To będzie długa noc" - dodał premier RP.
Internauci momentalnie wychwycili drobną wpadkę Morawieckiego. W swoim wpisie oznaczył Szczęsnego, Lewandowskiego i Michniewicza. W przypadku tego ostatniego się pomylił - oznaczył bowiem nie oficjalny profil, a prowadzony przez kibiców fan page o nazwie "Czesław 'zadaniowiec' Michniewicz".
Swój błąd zdołał naprawić, co pokazuje historia edycji wpisu. Ostatecznie zrezygnował z oznaczenia trenera Michniewicza (wpis na dole tekstu).
Pierwsza wersja wpisu Mateusza Morawieckiego:
Czytaj także:
- Pisali nawet po polsku. Oficjalny profil FC Barcelony żył meczem Biało-Czerwonych
- Krychowiak nie mógł się powstrzymać. Tak skomentował bramkę Lewandowskiego