Po meczu nie krył, że Walijczycy są załamani. To koniec?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Abedin Taherkenareh / Na zdjęciu: Gareth Bale
PAP/EPA / Abedin Taherkenareh / Na zdjęciu: Gareth Bale
zdjęcie autora artykułu

Walijczycy zawiedli oczekiwania swoich kibiców i porażką z Iranem prawdopodobnie przekreślili swoje szanse na wyjście z grupy. - Jesteśmy zdruzgotani, nie da się tego inaczej opisać - przyznał po zakończeniu spotkania Gareth Bale.

Reprezentacja Walii była faworytem bukmacherów w starciu z Iranem. Persowie bynajmniej nie wzięli tego do siebie i na murawie udowodnili, że są lepszą drużyną. Zespół z Azji dominował właściwie w każdym elemencie. Choć podopieczni Roberta Page'a byli częściej przy piłce, wynikało z tego niewiele. Tego samego nie można powiedzieć o reprezentantach Iranu, którzy z łatwością przedostawali się pod pole karne rywala. A gdy już tam docierali, najczęściej tworzyli niebezpieczne okazje. Choć mecz ostatecznie zakończył się ich zwycięstwem (2:0), porażka Walijczyków byłaby zdecydowanie bardziej dotkliwa, gdyby nie pomoc losu i przede wszystkim obramowania bramki. Wyspiarze nie tak wyobrażali sobie drugie starcie na mundialu. Głos po meczu zabrał między innymi Gareth Bale. Zawodnik Los Angeles FC przyznał, że on i jego koledzy liczyli na zdecydowanie więcej. Trzydziestotrzyletni piłkarz dodał również, że wszyscy w jego obozie są zdruzgotani, ale ani myślą się poddawać.

ZOBACZ WIDEO: Oni chcą wrócić na tron. "Rekord wszech czasów"

- Jesteśmy zdruzgotani, nie da się tego inaczej opisać. Walczyliśmy do ostatniej sekundy i musimy zrobić to samo w następnym spotkaniu. Choć wszyscy jesteśmy załamani, musimy się natychmiast pozbierać. To na pewno będzie dla nas trudne. Zobaczymy, co będzie dalej - mówił Gareth Bale. - Znaleźliśmy się w trudnym położeniu, z pewnością nie będzie łatwo wyjść z tej grupy. Natomiast wszystko zależy od następnego spotkania. Czerwona kartka kompletnie zmienia grę [...]. Teraz musimy dojść do siebie i być w pełni gotowi na kolejne spotkanie - dodał. W następnym meczu Walia zmierzy się z Anglią (29 listopada o 20:00 czasu polskiego). Jeżeli zespół Roberta Page’a marzy o awansie do fazy pucharowej turnieju, to musi wygrać. Zadanie zdaje się być tym z gatunku wręcz niemożliwych do wykonania. Podopieczni Garetha Southgate'a rozpoczęli mundial z wysokiego C, rozbijając właśnie Iran 6:2.

Zobacz także: - Co on najlepszego zrobił?! Fatalna pomyłka obrońcy komplikuje sytuację Kataru Arkadiusz Milik nie będzie miał łatwego życia. Juventus chce wykupić włoskiego napastnika

Źródło artykułu: