Jeszcze 1,5 roku temu David Raum grał w 2. Bundeslidze. Teraz jednak jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Niemiec na mundial 2022. Lewy obrońca podczas MŚ w Katarze spełnia swoje marzenia o grze na najważniejszym turnieju świata.
Dopiero w poprzednim sezonie Raum przeszedł do Bundesligi. Jego dobre występy w TSG 1899 Hoffenheim przykuły uwagę trenera Hansiego Flicka. David Raum jednak początkowo nie odbierał telefonów od selekcjonera.
- W zeszłym roku trafiłem do Hoffenheim z drugiej ligi. Zagrałem dwa mecze i zadzwonił telefon. Byłem przed treningiem i przebierałem się w szatni. Z powodu tego, że nie znałem jego numeru, to nie odebrałem. Dopiero się wprowadziliśmy i myślałem, że to któryś z pracowników: od mebli czy od paczek - wyjaśnia w rozmowie z "Marcą".
- Zadzwonili jeszcze raz i sobie pomyślałem: bardzo chcą ze mną rozmawiać. Nie odebrałem, bo musiałem trenować i chciałem później porozmawiać z domu. Telefon przestał dzwonić i dostałem SMS-a, "Z tej strony Hansi Flick, oddzwoń" - dodaje.
- Zacząłem się trząść i wybiegłem z szatni, by zadzwonić. Myślałem, że chce po prostu zobaczyć, jak gram, ale nie. Powiedział, że śledzi mnie od roku, kiedy grałem w drugiej lidze i że chce mnie powołać do kadry. To był najgorszy trening w moim życiu! Nie mogłem w to uwierzyć - kończy historię powołania David Raum.
Czytaj więcej:
Show Szpakowskiego na MŚ. "Nadal się tym cieszę"
ZOBACZ WIDEO: Eksperci komentują zachowanie Michniewicza. "Cieszy mnie ta dyskusja"