Legenda Manchesteru kpi z Ronaldo. Nie chce go w swoim zespole

Getty Images / James Gill / Vincent Kompany
Getty Images / James Gill / Vincent Kompany

Manchester United rozwiązał kontrakt z Cristiano Ronaldo i udało się tego dokonać za porozumieniem stron. Mimo wielkiej renomy, nie wszyscy chcą oglądać Portugalczyka w swoim zespole. W tym gronie jest nawet... lider Championship.

Po tym, jak Cristiano Ronaldo udzielił głośnego wywiadu, w którym otwarcie krytykował menedżera Erika ten Haga jak i cały Manchester United, jego odejście wydawało się kwestią czasu. We wtorek klub z Old Trafford oficjalnie ogłosił decyzję o rozstaniu z utytułowanym Portugalczykiem.

CR7 jest obecnie wolnym zawodnikiem i skupia się na grze podczas mundialu w Katarze 2022. Media informują, że piłkarz może trafić do Arabii Saudyjskiej, ale jeszcze nie w najbliższym okienku. Jego pozyskaniem zainteresowani są właściciele Newcastle United, do których należy też klub Al Nasra (więcej TUTAJ --->).

Co ciekawe, podczas mundialu w Katarze, w brytyjskim studiu pojawił się Vincent Kompany, czyli legendarny piłkarz Manchesteru City. 36-latek w styczniu został trenerem Burnley FC, w którym radzi sobie znakomicie. Z dorobkiem 41 punktów, jego drużyna jest liderem Championship.

Kompany został zapytaniu w studiu, czy w jego zespole przydałby się Ronaldo. - Potrzebujemy zawodników, którzy biegają - odpowiedział Kompany na antenie stacji "BBC Sport". Po jego wypowiedzi goście w studiu, między innymi Didier Drogba, wybuchnęli głośnym śmiechem.

ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"

Drugie podejście do Manchesteru United okazało się zdecydowanie mniej udane niż pierwsze. Cristiano Ronaldo został piłkarzem angielskiego zespołu, kiedy jego menedżerem był jeszcze Alex Ferguson. W barwach Manchesteru United zapracował na pierwszą Złotą Piłkę w karierze.

Po 12 latach nieobecności powrócił, ale nie poprowadził zespołu do zdobycia ani jednego trofeum. W tym sezonie zdobył zaledwie pięć bramek oraz zaliczył cztery asysty.

Zobacz także:
Nie gryzł się w język. Tak nazwał "pudło" Lewandowskiego
FIFA prowadzi postępowanie po meczu Polski

Źródło artykułu: