Na kolejny duży turniej piłkarski czekaliśmy dłużej niż powinniśmy i oby nie stała się to tradycja. Euro 2020 zostało przeniesione o rok z powodu koronawirusa, a mistrzostwa świata 2022 przełożono w kalendarzu z lata na późną jesień. To w obawie o katarskie upały w czerwcu i w lipcu, które mogły obrzydzić turniej piłkarzom oraz kibicom.
Za piłkarzami jest intensywna jesień, w którym świętem dla uczestników europejskich pucharów był brak meczu w środku tygodnia. Nagle w minioną niedzielę najmocniejsze ligi zahamowały, a 32 najlepsze reprezentacje świata przeniosły się do Kataru. Większość z nich przystąpi do mistrzostw prawie bez wspólnego okresu przygotowań.
Katar jest najmniejszym krajem gospodarzem mistrzostw świata. Za zorganizowanie turnieju zabrał się sam, choć pojawiały się propozycje współdzielenia go z innymi państwami nad Zatoką Perską. Przyznanie imprezy Katarowi, sposób jej przygotowania, a także nieznane w świecie "zachodnim" ograniczenia - wszystko to wiązało się z kontrowersjami i zapewne drażliwe tematy będą powracać również w czasie mundialu.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz z Brazylii mówił o Polakach. "Opinie oderwane od rzeczywistości"
Piłkarska uczta
Częściowo odwrócić uwagę od otoczki mogą piłkarze dobrymi widowiskami.
W rozpoczynającym się turnieju zostaną rozegrane 64 mecze. Po raz ostatni do mistrzostw świata dostały się 32 zespoły, ponieważ do kolejnych przystąpi już 48 drużyn. W drugim mundialu z rzędu będzie można przeżywać grę reprezentacji Polski, która w losowaniu trafiła do grupy z Argentyną, Meksykiem oraz Arabią Saudyjską. Biało-Czerwoni nie przyzwyczaili do sukcesów w mundialach rozegranych w tym wieku, więc mają duże pole do popisu.
Format turnieju jest dobrze znany. 48 meczów w grupach wyłoni najlepszą szesnastkę mundialu. Następnie w 12 meczach fazy pucharowej będzie trwać walka o wejście do strefy medalowej. Na deser pozostaną półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał. Trofeum zostanie podniesione krótko przed świętami Bożego Narodzenia.
Polaków nie ma wśród kandydatów do zdobycia mistrzostwa świata. Pozostało im postarać się o sprawienie sensacji. Francuzi bronią trofeum, a ochotę na odebranie go Trójkolorowym mają przede wszystkim Brazylijczycy, Argentyńczycy czy Hiszpanie. Od 1998 roku tylko w jednym mundialu zwyciężyła drużyna spoza Europy i byli to Canarinhos w 2002 roku. Potentaci stopniowo będą wchodzić do gry już od poniedziałku.
W niedzielę jedno danie
Pierwszym meczem tegorocznego mundialu będzie starcie Kataru z Ekwadorem. Choć zastanawiano się nad odejściem od tradycji i rozegraniem meczu otwarcia bez gospodarza, to ostatecznie w niedzielę oczy piłkarskiego świata będą zwrócone na katarskich piłkarzy. Udzielić im lekcji spróbuje powracająca do mistrzostw świata drużyna z Ameryki Południowej.
Za Katarczykami jest długa seria meczów towarzyskich, w których przygotowywali formę przed mistrzostwami świata. W czterech spotkaniach, rozegranych w październiku i w listopadzie, zwyciężali kolejno z Gwatemalą, Hondurasem, Panamą oraz Albanią. Katar w niedzielę zadebiutuje w mundialu. W eliminacjach grał bez powodzenia przed turniejami od 1978 do 2018 roku.
Ekwador przede wszystkim dobrze wystartował w eliminacjach w Ameryce Południowej. Ostatecznie znalazł się w tabeli na czwartym, ostatnim premiowanym awansem miejscu za Brazylią, Argentyną i Urugwajem. Ekwador powalczy w czwartym mundialu w tym wieku, zabrakło go cztery lata temu na rosyjskich stadionach.
Mecz otwarcia odbędzie się w niedzielę, 20 listopada, o godzinie 17:00. Transmisja tego pojedynku w TVP 1, TVP Sport oraz TVP 4K. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.
Grupy mistrzostw świata:
Grupa A: Katar, Ekwador, Senegal, Holandia
Grupa B: Anglia, Iran, Stany Zjednoczone, Walia
Grupa C: Argentyna, Arabia Saudyjska, Meksyk, Polska
Grupa D: Francja, Australia, Dania, Tunezja
Grupa E: Hiszpania, Kostaryka, Niemcy, Japonia
Grupa F: Belgia, Kanada, Maroko, Chorwacja
Grupa G: Brazylia, Serbia, Szwajcaria, Kamerun
Grupa H: Portugalia, Ghana, Urugwaj, Korea Południowa
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?